WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: Piotr Żyto

Piotr Żyto o Kacprze Worynie: Wyciągamy go z dołka

Marcin Karwot

W najbliższą niedzielę ROW Rybnik zmierzy się na wyjeździe z Get Well Toruń w ramach 8. kolejki PGE Ekstraligi. W dotychczasowych spotkaniach na torach rywali, rybniczanie spisywali się bardzo dobrze.

ROW Rybnik odjechał dotychczas dwa spotkania wyjazdowe. W Zielonej Górze rybniczanie przegrali zaledwie trzema punktami, zaś w Lesznie zremisowali z miejscową Fogo Unią. - My jesteśmy czarnym koniem, bo mamy czarne kevlary. Dlatego jedziemy tak elegancko. Tak naprawdę to mieliśmy dwa mecze wyjazdowe z niby mocnymi przeciwnikami, ale to się później okaże, czy są silni. Trafiliśmy na takie składy, a nie inne. Moi zawodnicy jechali bardzo ładnie i mam nadzieję, że podtrzymają tę formę - powiedział Piotr Żyto.

Jedynie Andreas Jonsson i Grigorij Łaguta startowali na Motoarenie podczas ligowej potyczki w ubiegłym roku. Piotr Żyto jednak zupełnie się o to nie przejmuje. - Tor jak tor. My na to nie będziemy narzekać. Zobaczymy, co zastaniemy w Toruniu. Trzeba po prostu jechać. Jak moi zawodnicy spasują się od pierwszego biegu, to będzie dobrze. Zobaczymy jak to wyjdzie, ale mam nadzieję, że to są tak doświadczeni zawodnicy, że każdy z nich potrafi się dopasować. Oglądałem mecz Torunia z Wrocławiem z Motoareny i tam Sparta była zagubiona. Myślę, że powinniśmy sobie poradzić trochę lepiej od wrocławian - stwierdził trener rybniczan. 

Trudny czas ma za sobą Kacper Woryna, który podczas ostatniego spotkania na Stadionie Miejskim w Rybniku, brał udział w feralnym upadku. Niemal pewne jest jednak to, że Woryna wystartuje w niedzielę w Toruniu, gdyż Kamil Wieczorek ma wystąpić w Bydgoszczy jako gość w barwach KSM-u Krosno. - Kacper startował w Anglii, w Srebrnym Kasku i na treningu. Oswaja się powoli z tym wszystkim. Jak to się mówi, "show must go on". Podczas Srebrnego Kasku było widać, że ma braki, ale powoli dochodzi do optymalnej dyspozycji. Wyciągamy go z dołka po tym, co się stało i mamy nadzieję, że za jakiś czas będzie normalnie jeździł - oznajmił szkoleniowiec rybnickiego klubu. 

Każdego z zagranicznych żużlowców rybnickiego klubu czeka jeszcze pracowita sobota. - W sobotę startuje jeszcze trzech zawodników ROW-u. Jonsson w Anglii, Łaguta w Speedway Best Pairs, a Fricke w DMŚJ. Będę więc nasłuchiwał i patrzył na wyniki w internecie. Zresztą zawsze dzwonią do mnie zawodnicy po zawodach, że wszystko jest w porządku. Mam nadzieję, że i tym razem tak będzie - zakończył Piotr Żyto.

ZOBACZ WIDEO: Marek Cieślak podziwia Jarosława Hampela: to olbrzymie cierpienie i walka 
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

< Przejdź na wp.pl