WP SportoweFakty / Mateusz Wójcik / Maciej Janowski i Piotr Pawlicki

Presja na Polakach była ogromna. World Games to nie Drużynowy Puchar Świata

Maciej Kmiecik

Polacy wygrali zawody żużlowe podczas World Games na Stadionie Olimpijskim we Wrocławiu. Zwycięstwo nie przyszło gospodarzom łatwo. - To są zupełnie inne zawody niż Drużynowy Puchar Świata. Trzeba było wyszarpać wygraną - mówił Maciej Janowski.

Polacy byli faworytami zawodów żużlowych na Stadionie Olimpijskim w turnieju parowym, ale musieli się naprawdę sporo napracować, by wywalczyć złote medale. - W połowie zawodów mieliśmy drobny przestój, a z kolei Australijczycy złapali wiatr w żagle i wydawało się, że są trudni do złapania. Jestem bardzo dumny z moich zawodników. Końcówkę pojechali znakomicie i cieszymy się ze zwycięstwa - podkreślał Marek Cieślak.

Maciej Janowski, który był ambasadorem World Games we Wrocławiu przyznał, że do tych zawodów nie przygotowywał się specjalnie. - Jesteśmy w rytmie startowym. Podeszliśmy normalnie do tych zawodów. Mentalnie też nie było żadnych wyjątkowych przygotowań. Byliśmy skupieni i staraliśmy się pojechać jak najlepiej. Dziękuję polskiej publiczności, która niosła nas do zwycięstwa. Było ciężko, ale kibice dodawali nam skrzydeł i bardzo cieszymy się z tego triumfu - podkreślał Janowski.

O ile złoty medal w Drużynowym Pucharze Świata w Lesznie, biało-czerwoni kilka tygodni temu wywalczyli pewnie, o tyle regulamin rywalizacji parowej w World Games sprawiał, że trzeba było najpierw znaleźć się w finale, a w nim idealnie trafić zarówno z jazdą, ale i ustawieniami sprzętu. Polacy decydujący bieg rozegrali kapitalnie. - Naprawdę, było ciężko. Szło nam pod górkę, ale daliśmy radę. To są zupełnie inne zawody niż Drużynowy Puchar Świata. Tutaj margines błędu był bardzo mały - dodał reprezentant Polski.

ZOBACZ WIDEO Żużlowa prognoza pogody (WIDEO) 
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

< Przejdź na wp.pl