WP SportoweFakty / Katarzyna Łapczyńska / Peter Kildemand w barwach Fogo Unii Leszno

Transfer Petera Kildemanda to za mało. Na rynku cisza przed burzą

Łukasz Kuczera

W poniedziałek Grupa Azoty Unia Tarnów potwierdziła, że w nowym sezonie jej barw bronić będzie Peter Kildemand. W Daugavpils warunki startów ustalili Kjastas Puodżuks i Timo Lahti. Dla kibiców, spragnionych transferów, to jednak za mało.

Okienko transferowe w polskiej lidze otworzyło się 1 listopada, ale inne czynniki skutecznie wpływają na fakt, że kluby nie garną się do ogłaszania transferów. Pierwszy dzień transferów został przyćmiony przez BSI i kontrowersyjne przyznanie stałych "dzikich kart" w SGP, teraz na tapecie jest temat buntu zawodników w PGE Ekstralidze. Trudno przeprowadzać transfery, skoro póki co żużlowcy nie chcą oficjalnie podpisywać umów.

Pomimo protestu zawodników, w poniedziałek Grupa Azoty Unia Tarnów pochwaliła się, że w sezonie 2018 jej nowym zawodnikiem będzie Peter Kildemand. To kolejne duńskie wzmocnienie tarnowian, bo wcześniej warunki startów w ekipie Jaskółek ustalił Nicki Pedersen.

Wieczorem beniaminek PGE Ekstraligi pochwalił się też dogadaniem umowy z Arturem Mroczką. W przypadku 28-latka jest to dopełnienie formalności, bo już wcześniej Grupa Azoty Unia chwaliła się, że Mroczka będzie zdobywać dla niej punkty w sezonie 2018.

Barw klubowych w polskiej lidze nie zmienia za to Timo Lahti. Fin, choć był kuszony innymi propozycjami, przedłużył kontrakt z Lokomotiv Daugavpils. Co ciekawe zawodnik, zwykle dość aktywny w social mediach, przemilczał ten fakt. Ważniejszy dla niego jest zakup nowego samochodu.

Nowymi umowami pochwalił się za to klub z Łotwy, bo w poniedziałek działacze z Daugavpils doszli do porozumienia nie tylko z Lahtim, ale też z Kjastasem Puodżuksem.

Kolejne dni powinny przynieść kibicom upragnione emocje na rynku transferowym. Jest to chociażby podyktowane faktem, że po Grand Prix Australii część żużlowców pozostała na Antypodach, gdzie zrobiła sobie krótkie, posezonowe wakacje. Teraz nadszedł czas powrotów i złożenia podpisów pod kontraktami, które udało się wynegocjować w zaciszu gabinetów działaczy. W poniedziałek do Polski z australijskich wojaży wrócił m. in. Grzegorz Zengota.

ZOBACZ WIDEO: Cezary Kucharski: Lewandowski jest lepszym napastnikiem niż Benzema 
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

< Przejdź na wp.pl