WP SportoweFakty / Romulad Rubenis / Żużel

Historia, która chwyta za serce. Sprzedał cały sprzęt, aby pomóc siostrze

Mateusz Kozanecki

Kilka sezonów temu zaledwie kilkuletnia Sindy Weber stawiała swoje pierwsze kroki na polskich minitorach. Obecnie ściga się z czeską licencją w "dorosłym" żużlu. Niedawno otrzymała ogromne wsparcie, które pozwoli jej kontynuować karierę.

Sindy Weber swoją karierę rozpoczęła w wieku zaledwie pięciu lat od jazdy na motocyklach o pojemności 50cc. Przez kilka sezonów ścigała się na miniżużlowych torach w naszym kraju. Zdołała nawet zająć drugie miejsce w jednym z turniejów. W 2016 roku przesiadła się na prawdziwą "żużlówkę".

Od tego momentu Weber ściga się z czeską licencją. Jej zdaniem daje to więcej możliwości - w Czechach organizowanych jest więcej imprez, dzięki czemu młoda Niemka może regularnie startować. W sezonie 2017 brała udział m.in. w IM Czech do lat 21, w których zajęła trzynaste miejsce. Miała także okazję wystartować w turnieju o Zlatą Stuhę. W Pardubicach 16-latka zajęła ostatnie miejsce w swojej grupie, ale w jednym z wyścigów zdołała pokonać Dmytro Mostowika, co jest niezłym prognostykiem.

Coraz częściej Weber rywalizuje z mężczyznami jak równy z równym, podobnie jak kilka lat wcześniej Michaela Krupickova. Czeszka dość niespodziewanie zakończyła jednak karierę, ze względu na brak funduszy. Niewiele brakowało, a taki sam los spotkałby Sindy Weber. Z pomocą przybył jednak jej brat, Ronny. Postanowił sprzedać cały swój sprzęt, a otrzymane pieniądze zainwestować w karierę młodszej siostry.

- To była dla mnie łatwa decyzja, ponieważ Sindy ma większy talent ode mnie. Ona kocha ten sport i jest moją małą siostrzyczką. Najważniejsze dla mnie jest wywoływać uśmiech na jej twarzy i pomagać w spełnianiu marzeń. Jeśli dalej będzie się odpowiednio rozwijać, ma szansę stać się dobrym zawodnikiem. To będzie oznaczało, że moja decyzja była jak najbardziej słuszna. Jestem dumny ze swojej siostry i z tego, że mogę być jej mechanikiem - tłumaczy Ronny Weber.

ZOBACZ WIDEO Tomasz Gollob: Nikt nie będzie musiał mi robić zdjęć z ukrycia
 

Młoda zawodniczka nie posiada się ze szczęścia. Dzięki poświęceniu brata, będzie mogła w dalszym ciągu się rozwijać i spełniać swoje marzenia. - Muszę zaznaczyć, że Ronny płaci za bardzo wiele. Nie mogłabym sobie pozwolić na kontynuowanie kariery bez niego i moich rodziców. Nie mam sponsorów, we wszystkim wspiera mnie rodzina. Ronny jest najlepszym bratem na świecie i jestem mu bardzo wdzięczna za wszystko - powiedziała Sindy Weber.

- Pomoc ze strony brata jest dla mnie bardzo ważna. On jest zawsze przy mnie, kiedy tego potrzebuję. Bez niego nie mogłabym dalej uprawiać żużla. Pokazał mi, jak ważna jest wiara w samego siebie. Zarówno on, jak i mój tata, są dla mnie najlepszymi mechanikami - dodała 16-latka.

Kolejnym z marzeń Sindy Weber jest podpisanie w przyszłości kontraktu w polskiej lidze. Zawodniczka zdaje sobie sprawę, że osiągnięcie tego celu będzie piekielnie trudne. Ma jednak odpowiednie wsparcie w swojej rodzinie i jeśli w dalszym ciągu będzie się rozwijać, to ma szansę stać się solidną zawodniczką.
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

< Przejdź na wp.pl