WP SportoweFakty / Mateusz Wójcik / Na zdjęciu: Jedna z Monster Girls

Wraca temat grid girls. Szwedzi mówią "nie" hostessom na żużlu

Łukasz Kuczera

Zimą sporo tematu poświęcono usunięciu grid girls z Formuły 1. Wtedy o pozostawienie hostess w spokoju apelowali żużlowcy. Tak się jednak nie stało. Szwedzi właśnie zrezygnowali z usług podprowadzających.

W trakcie przerwy zimowej firma Liberty Media, właściciel Formuły 1, ogłosiła rezygnację z grid girls. Amerykanie uznali, że skąpo ubrane hostessy towarzyszące kierowcom i samochodom na polach startowych nie współgrają z wartościami, jakie powinna prezentować królowa motorsportu.

W miejsce pięknych pań wprowadzono nową inicjatywę - grid kids. Jej inaugurację widzieliśmy w ubiegły weekend podczas wyścigu o Grand Prix Australii. To właśnie w Melbourne po raz pierwszy kierowcom z F1 towarzyszyły dzieci, które mają na swoim koncie m.in. rywalizację w kartingu. Zdaniem Liberty Media, to forma nagrody i motywacji dla najzdolniejszych dzieci.

Teraz podobny krok próbują obrać władze szwedzkiego żużla. SVEMO poinformowało właśnie Torbena Olsena, dyrektora zarządzającego BSI, że skąpo ubrane hostessy będą niemile widziane podczas Grand Prix Szwecji. Zawody zaplanowano na 7 lipca w Hallstavik.

Sytuacja jest dość problematyczna, bo głównym sponsorem zmagań o tytuł Indywidualnego Mistrza Świata na żużlu jest Monster Energy. Hostessy spod znaku tej firmy można spotkać nie tylko pod taśmą startową, ale też w parku maszyn. - Być może ryzykujemy i decyzja będzie dla niektórych kłopotliwa, ale uważamy, że warto będzie ją podjąć - ogłosił Hakan Leeman, przewodniczący SVEMO.

SVEMO wystosowało też list otwarty, w którym podnosiło, że wykorzystanie młodych i atrakcyjnych kobiet w motorsporcie nadaje mu "złą reputację". Szwedzi mają jednak świadomość, że ich walka może zakończyć się porażką. - Wiemy jak potężną siłą dysponują organizatorzy mistrzostw świata, do tego dochodzą kwestie komercyjne. To wszystko jest ważniejsze - dodał Leeman.

Z zarzutami szwedzkich działaczy nie zgadza się jednak Olsen. - Jeśli usuniemy hostessy czy podprowadzające, to równocześnie pozbawimy te dziewczyny części praw, bo przecież nie będą mogły być częścią tego wydarzenia. Nie będą mogły przy nim pracować - powiedział dyrektor zarządzający BSI.

Duńczyk zdaje sobie sprawę z tego, że ktoś może nie podzielać jego opinii. - Hostessy są bardzo popularne wśród kibiców żużla. Jesteśmy jednak świadomi, że ktoś może interpretować ich obecność w inny sposób, aniżeli chcielibyśmy. Te dziewczyny mają swoją określoną pracę i funkcję, ale ona nie wynika z ich wyglądu czy czegoś innego - stwierdził Olsen.

ZOBACZ WIDEO Oficjalne promo 2018 PZM Warsaw FIM SGP of Poland 
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

< Przejdź na wp.pl