WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Na zdjęciu: Chris Holder (z lewej) i Jacek Frątczak

Jakie konsekwencje czekają Chrisa Holdera? Klub będzie rozważał różne opcje

Konrad Marzec

Chris Holder pojawił się w Toruniu w tym tygodniu, ale niewykluczone, że poniesie konsekwencje swojej nieobecności przed pierwszym ligowym meczem Get Well. - Cały czas się zastanawiamy - przyznaje prezes Ilona Termińska.

Nieobecność Chrisa Holdera spowodowała niemały chaos i konieczność sięgnięcia po Grzegorza Walaska. Australijczyk może ponieść konsekwencje w związku z absencją.

- Cały czas się nad tym zastanawiamy. My ponieśliśmy jako klub określone koszty związane z zastępstwem zawodnika i podpisaniem innego kontraktu. To jest melodia przyszłości. Na razie jest w Toruniu, trenuje, więc dajmy mu odjechać pierwszy mecz - komentuje prezes klubu z Torunia Ilona Termińska.

- Nietaktem byłoby dyskutować o tym z czysto mentalnego punktu widzenia. To nie jest głaskanie kotka, ale zostawmy na razie ten temat. Skupmy się na meczu. Wynik Chrisa Holdera nie ma aż takiego znaczenia, chodzi mi o spokój w drużynie - dodaje Jacek Frątczak.

Kibiców w Toruniu z pewnością uspokoiłby dobry wynik Holdera, który w sobotę pojedzie w parze z Jasonem Doylem. Początek sobotniego meczu z Betardem Spartą Wrocław o godzinie 18:00.

ZOBACZ WIDEO Gorące ambasadorki One Sport, czyli SEC Girls
 
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

< Przejdź na wp.pl