Piotr Szymański: Idziemy za ciosem
Pandemia koronawirusa znacząco wpłynęła na rozgrywanie zmagań sportowych na całym świecie. Nie inaczej było w przypadku cyklu TAURON Speedway Euro Championship. Organizatorzy zmuszeni byli do całkowitego przeorganizowania kalendarza zmagań.
Informacja prasowa One Sport
I choć początkowo wydawało się, że rozegranie cyklu będzie mało prawdopodobne, obecnie znajdujemy się na półmetku zmagań o tytuł Indywidualnego Mistrza Europy.
Tegoroczny TAURON Speedway Euro Championship to pięciorundowy cykl zmagań o tytuł najlepszego zawodnika Starego Kontynentu. Jak dotąd, odbyły się dwie rundy. W obu przypadkach zwyciężył Indywidualny Mistrz Europy sprzed dwóch lat, Leon Madsen. Do końca zmagań pozostały trzy turnieje: w Rybniku (dziś), Gnieźnie (jutro) oraz Toruniu (29 lipca).
Jeszcze kilka tygodniu temu wydawało się, że walkę o tytuł mistrzowski będzie trzeba przełożyć na następny sezon. Dzięki pracy wykonanej przez One Sport, Polski Związek Motorowy oraz FIM Europe, kibice mogą oglądać wszystkie rundy Indywidualnych Mistrzostw Europy z wysokości trybun oraz przed telewizorami, dzięki stacji Eurosport. Przewodniczący Komisji Wyścigów Torowych FIM Europe, Piotr Szymański przyznaje, że początkowo, pomysł rozgrywania zawodów wydawał się być "szalonym".
- Tempo rozgrywania tegorocznego cyklu jest ekspresowe. To, że ten projekt obecnie może się odbywać, to zasługa pracy, która została wykonana podczas pandemii koronawirusa. Kiedy wraz z One Sport rozmawialiśmy na temat idei rozgrywania zawodów, wydawało się nam, że to szalony pomysł. Po rozmowach z Polskim Związkiem Motorowym oraz FIM Europe uznaliśmy jednak, że ten pomysł jest wart realizacji. Krok po kroku, po różnego rodzaju telekonferencjach, jesteśmy przed kolejną rundą TAURON Speedway Euro Championship - powiedział Piotr Szymański.