Jak poinformował portal telewizji ZDF, powołując się na agencję menedżerską, była gwiazda biathlonu Laura Dahlmeier doznała poważnych obrażeń podczas wyprawy w pakistańskich górach Karakorum. Wędrowała w stylu alpejskim ze swoją partnerką wspinaczkową, gdy spadły na nią kamienie.
"Laura Dahlmeier była w drodze, gdy została trafiona przez osuwające się kamienie. Wypadek wydarzył się około południa czasu lokalnego na wysokości około 5700 metrów. Jej partnerka wspinaczkowa natychmiast wezwała pomoc, a akcję ratunkową rozpoczęto niezwłocznie" - przekazała agencja menedżerska.
ZOBACZ WIDEO: Zaszaleli! Tak Turcy zaprezentowali polskiego piłkarza
Ze względu na niedostępność terenu śmigłowiec ratunkowy dotarł na miejsce dopiero rano 29 lipca. Podczas przelotu powietrznego stwierdzono, że Dahlmeier jest co najmniej ciężko ranna.
Obecnie koordynacją akcji ratunkowej zajmuje się międzynarodowy zespół ratowników górskich. "Pomagają w niej doświadczeni wspinacze z regionu" - poinformowano w komunikacie.
Urodzona w Garmisch-Partenkirchen Dahlmeier jest licencjonowaną przewodniczką górską i narciarską oraz aktywnym członkiem służb górskich.
"Dalsze informacje o wypadku zostaną udostępnione, gdy tylko pojawią się potwierdzone dane" - podkreślono. Zaapelowano też o uszanowanie prywatności rodziny "w tej trudnej sytuacji".
31-letnia Dahlmeier odnosiła wielkie sukcesy w biathlonie. W 2018 roku wywalczyła dwa złote medale i jeden brązowy podczas zimowych igrzysk olimpijskich w Pjongczangu. Na jej koncie jest także kilkanaście krążków zdobytych podczas mistrzostw świata, w tym siedem złotych.