Łączenie startów w obydwu konkurencjach to nic nowego - już wielu biathlonistów, szczególnie z Norwegii, ulegało pokusie i występowało okazjonalnie w biegach. Niektórzy odnosili w nich nawet sukcesy - Lars Berger został mistrzem świata na 15 kilometrów stylem dowolnym w Sapporo w 2007 roku, a Ole Einar Bjoerndalen był najlepszy w 2006 roku na identycznym dystansie w Pucharze Świata. Przed rokiem w ślady kolegów z kadry poszedł Emil Hegle Svendsen i zajął piętnaste miejsce w pucharowym biegu w Sjusjoen. Wszystko wskazuje jednak na to, że jego przypadku kolejnych prób już nie będzie.
- Wystartowałem w biegach rok temu i przekonałem się, że to był błąd. Uważam, że kosztowało mnie to Puchar Świata. W tym roku nie widzę powodu, żeby to powtarzać. Skupiam się wyłącznie na biathlonie - powiedział Svendsen.
Na trasach biegowych zobaczymy za to innego biathlonistę - Martina Fourcade'a. Zdobywca Kryształowej Kuli z ostatniego sezonu postanowił wziąć udział w zawodach FIS w Beitostoelen i w przypadku powodzenia wystąpić następnie w inauguracji biegowego Pucharu Świata w Gaellivare. Francuz nie ukrywa, że chciałby w 2013 roku znaleźć się w kadrze biegaczy na mistrzostwa świata w Val di Fiemme, a w 2014 móc połączyć starty w biegach i biathlonie także na igrzyskach olimpijskich w Soczi.