Weronika Nowakowska Ziemniak: Ten bieg był kontrolowany od początku do końca

Polskie biathlonistki kolejny raz nie dały żadnych szans rywalkom i zajęły dwa pierwsze miejsca w biegu pościgowym na Zimowej Uniwersjadzie Trentino 2013.

Nie uległa zmianie również kolejność na mecie. Wygrała Weronika Nowakowska Ziemniak przed Moniką Hojnisz.

Na mecie uśmiech nie schodził Polkom z twarzy. - Bardzo się cieszę, że Monia dzisiaj pudłowała… (śmiech). A mówiąc poważnie to ten bieg był kontrolowany od początku do końca. Biegłam przez cały czas z przodu i widziałam co się dzieje na trasie. Moje tempo biegu uzależniałam od tego jak strzelałam, nie musiałam się jakoś tak specjalnie szarpać, bo Monia też się myliła na strzelnicy. Bardzo się cieszę z kolejnego medalu tutaj, fajnie, ze pierwsze i drugie miejsce w dalszym ciągu w polskim zespole - mówiła zadowolona Weronika tuż po ceremonii kwiatowej. I rzeczywiście tak było, obie Polki w całym biegu zaliczyły 4 pudła, ale kolejny raz pokazały, że są znakomicie przygotowane biegowo i nie straszne im karne rundy. Goniąca Polki Rosjanka Tatiana Semenova strzelała celniej (tylko jedno pudło), ale nie potrafiła dogonić naszych biathlonistek.

[i]- Rzeczywiście, nawet nie wiem jak Rosjanka strzelała, ale przypuszczam, że nie

myliła się podczas dwóch pierwszych wizyt na strzelnicy. To spowodowało, że trochę zaczęłam się jej obawiać. Wiedziałam, że Weronika nie jest raczej w moim zasięgu. I nie tyle chodziło mi o to, żeby ją gonić, ale czułam oddech reszty zawodniczek za moimi plecami. Bo i Słowaczka nie miała pudeł po trzech strzelaniach, i Rosjanka. Obie były coraz bliżej. Skupiałam się na tym, żeby zrobić wszystko jak najlepiej i nie pudłować, tak by utrzymać to drugie miejsce i nie dać się pozostałym rywalkom – [/i]mówiła Monika Hojnisz. A Weronika mimo, że była z przodu cały czas kontrolowała sytuację: - Na strzelnicy widziałam, że jestem sama w związku z tym mogłam się domyślać, że Monia coś tam musiała pudłować. Jeśli kończyłam strzelać, a Moniki jeszcze nie było to miałam świadomość, że jest dobrze - powiedziała nasza multimedalistka.

Bardzo dobrze spisała się też nasza trzecia biathlonistka Anna Mąka, która zajęła dziewiąte miejsce. - Nie jestem zadowolona za bardzo ze strzelania, za to z biegu tak. Fajnie, że udało się znaleźć w dziesiątce. Mamy jeszcze dwa starty, zobaczymy jak to będzie wyglądało - powiedziała po biegu. Chwaliła też sobie pobyt na Uniwersjadzie: - Jest super, bardzo mi się tu podoba. Jest piękna pogoda, czuję się tutaj prawie jak u siebie w domu, bo mieszkam w Zakopanem to i tu i tam mam góry wokół siebie (śmiech).

Do końca biathlonowych zawodów zostały jeszcze dwa starty, jednak dziewczyny nie wiedzą jeszcze, w którym będą startować. - Odpowiem za siebie i za Monię. Musimy trochę odpocząć – mówiła Weronika Nowakowska, a Monika Hojnisz dodała: - Tak, jestem tego samego zdania. Na uniwersjadzie zostały jeszcze dwa starty: sztafeta mieszana i bieg masowy, ale o tym kto pobiegnie, jak to będzie wyglądało to tego jeszcze nie możemy powiedzieć, bo same nie wiemy.

Poniedziałkowe medale naszych biathlonistek były trzynastym i czternastym w dorobku. Aktualnie Polska zajmuje drugie miejsce w klasyfikacji medalowej z sześcioma złotymi, sześcioma srebrnymi i dwoma brązowymi medalami. Prowadzi niezmiennie Rosja.

Michał Filarski, Lago di Tesero

Monika Hojnisz i Weronika Nowakowska-Ziemniak na podium / Foto Aleksandra Nowak
Monika Hojnisz i Weronika Nowakowska-Ziemniak na podium / Foto Aleksandra Nowak
Źródło artykułu: