Krystyna Pałka: Strzelanie wymaga prawdziwej koncentracji

Za biathlonistkami już dwa starty w zawodach Pucharu Świata w Ruhpolding. Dla Polek nie były one zbyt udane. - Wiem, że stać mnie na wiele więcej - oceniła swoje starty w Niemczech Krystyna Pałka.

Zawody biathlonowego Pucharu Świata w Ruhpolding zainaugurował bieg sztafetowy kobiet. 9. miejsce w nim zajęła reprezentacja Polski, co jest najlepszym wynikiem w tym sezonie, ale jednocześnie rezultatem poniżej oczekiwań. Bieg dobrze rozpoczęła Krystyna Pałka, która na pierwszym odcinku biegła w czołówce. Polki miały szansę na miejsce w czołowej piątce, lecz ich bolączką było strzelanie. Łącznie biało-czerwone musiały dobierać jedenaście pocisków, a Weronika Nowakowska-Ziemniak musiała przebiec karną rundę. - Puchar Świata w Niemczech nie należy do udanych. W sztafecie na mecie zameldowałyśmy się na 9. miejscu, co jest wynikiem poniżej naszych możliwości. Jeżeli chodzi o bieganie to było naprawdę dobrze. Jako sztafeta zanotowałyśmy czwarty czas. Poległyśmy na strzelaniu, to zadecydowało o końcowej pozycji. Zabrakło nam trochę szczęścia - przekazała Pałka za pośrednictwem swojego bloga.

W piątek w Ruhpolding rozegrano bieg indywidualny. Pałka spisała się w nim znacznie poniżej oczekiwań. Ubiegłoroczna wicemistrzyni świata w najtrudniejszym z biathlonowych biegów sklasyfikowana została dopiero 48. miejsce i nie zdobyła punktów Pucharu Świata. Ostatni raz 30-letnia zawodniczka bieg poza czołową czterdziestką zakończyła niemal dwa lata temu w... biegu indywidualnym w Ruhpolding.

Reprezentantka Polski nie ukrywa, że nie lubi startować w biegu indywidualnym. Jej zdaniem właśnie nastawienie do tego typu rywalizacji jest efektem słabego występu. - Kolejny raz potwierdziło się, że nie potrafię biegać długich dystansów. Popadam w monotonię. Oczywiście w piątek miałam w planie przełamać barierę, która mnie blokuje - nastawienie do tego typu biegu. Jednak warunki jakie panowały na trasie zabiły moje postanowienie. Miałam problemy z odbiciem, nie mogłam wykorzystać swoich sił. Miałam wrażenie, że macham w powietrzu rękami i nogami, a trasy nie ubywa. Co do strzelania to małe niedopracowane błędy. Strzelanie wymaga prawdziwej koncentracji. Mi tego dnia jej zabrakło. Myślę ze powodem była świadomość, że to bieg długi. Wiem, że stać mnie na wiele więcej - przyznała Pałka.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas.

Komentarze (0)