Biathlonowa kadra zakończyła zgrupowanie w Ramsau

We wtorek zakończyło się zgrupowanie biathlonowej reprezentacji Polski. Kadrowicze pod okiem trenerów Andrzeja Kołodziejczyka i Mikołaja Panitkina trenowali w austriackim Ramsau.

Do rozpoczęcia biathlonowego Pucharu Świata pozostał nieco ponad miesiąc, a zawodnicy nie próżnują i pieczołowicie przygotowują się do inauguracyjnych biegów. Pierwszy z nich zaplanowany został na 30 listopada, a sezon rozpocznie się od sztafety mieszanej. Gospodarzem pierwszych zawodów będzie szwedzkie Oestersund. Od kilku miesięcy nad formą pracują również reprezentanci Polski.
[ad=rectangle]
We wtorek zakończyło się zgrupowanie w Ramsau, gdzie na śniegu trenowała zarówno kadra kobiet, jak i mężczyzn. W nadchodzącym sezonie po raz kolejny o sile polskiego biathlonu stanowić będą panie, a na obóz do Austrii pojechały Krystyna Guzik, Weronika Nowakowska-Ziemniak, Monika Hojnisz, Magdalena Gwizdoń, Anna Mąka oraz Karolina Batożyńska. Z kolei opiekujący się reprezentacją mężczyzn Mikołaj Panitkin do Ramsau zabrał między innymi Grzegorza Guzika, Łukasza Szczurka i Krzysztofa Pływaczyka.

Oprócz reprezentantów Polski w Ramsau trenowali przedstawiciele innych krajów.
- Lubię ten moment,gdy po kilku miesiącach przygotowań niemal cała czołówka spotyka się tu na Dachstainie. Każdy, każdego obserwuje i zastanawia się... co to będzie gdy ruszy pucharowa maszyna - napisała na swoim profilu na Facebooku Nowakowska-Ziemniak. Spośród reprezentantów Polski na dłuższy pobyt w Austrii zdecydowała się Krystyna Guzik, która do Ramsau dotarła dwa dni później niż pozostali kadrowicze i postanowiła nadrobić zaległości.

Komentarze (6)
avatar
stanley Gw
26.10.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Tak, tylko gdy zakończył karierę Tomasz Sikora to już obecna kadra mężczyzn nie przedstawia tej wartości. Teraz to wyniki naszych kobiet przewyższają poziom mężczyzn. 
avatar
yes
22.10.2014
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Lubię oglądać w TV zawody biathlonowe. Są wciągające niemal jak ciekawy serial - seriali filmowych jednak nie oglądam ;)