Bieg indywidualny to najdłuższa biathlonowa konkurencja, która jednocześnie cieszy się coraz mniejszą popularnością. Biathloniści w środę będą mieli do pokonania 20 kilometrów biegu, a także czekają ich cztery wizyty na strzelnicy. Kluczem do dobrego wyniku w tej konkurencji jest celne strzelanie. Karą za każde pudło jest bowiem dodatkowa minuta wliczana do czasu. Tak dużą stratę trudno odrobić nawet najlepszym biegaczom.
Oficjalnie sezon 2015/2016 zainaugurowany został w niedzielę, kiedy to w szwedzkim Oestersund rozegrano supermikst oraz sztafetę mieszaną. Jednak kibice z niecierpliwością czekają na rozpoczęcie indywidualnej rywalizacji. Obecny sezon zapowiada się po raz kolejny jako walka o Kryształową Kulę pomiędzy Martin Fourcade i Emil Hegle Svendsen, zwłaszcza że Norweg chce się zrehabilitować za poprzedni nieudany sezon.
Do walki o czołowe miejsca włączyć się mogą Rosjanin Anton Szipulin, Norwedzy Tarjei Boe i jego młodszy brat Johannes Boe. Namieszać mogą również Niemcy Arnd Peiffer i Simon Schempp.
Bieg indywidualny często ma sensacyjnych zwycięzców. Tu liczy się nie tylko szybki bieg, ale przede wszystkim bezbłędne strzelanie. W poprzednim sezonie małą Kryształową Kulę za triumf w klasyfikacji tej konkurencji zdobył Ukrainiec Siergiej Semenow.
Na liście startowej środowych zawodów jest 106 zawodników. W gronie tym jest trzech Polaków. Z numerem 59. na trasę wyruszy Grzegorz Guzik, a tuż po nim wystartuje Łukasz Szczurek. Z kolei numer 84. wylosował Rafał Penar.
