Nie tak pierwszy bieg sezonu wyobrażali sobie kibice polskiej biathlonistki. Weronika Nowakowska w biegu indywidualnym na dystansie 15 kilometrów zanotowała jeden z najgorszych występów w dotychczasowej karierze. Polka sklasyfikowana została dopiero na 82. miejscu.
Tak słaby start reprezentantki Polski to wina słabego strzelania. Łącznie Nowakowska pomyliła się na strzelnicy aż osiem razy. Dwa pudła zanotowała przy strzelaniu w pozycji leżącej, a pozostałe sześć w "stójce". Dodajmy, że za każde pudło do czasu doliczana była karna minuta
Strata na mecie do zwyciężczyni wyniosła 8 minut i 32 sekundy. Gdyby Nowakowska była bezbłędna, to miałaby szansę na zajęcie miejsca na podium. Polka po biegu przyznała, że słaby występ w pierwszym indywidualnym biegu sezonu był wypadkiem tylko przy pracy.
Szansę na rehabilitację Nowakowska będzie miała już w sobotę, kiedy to w Ostersund rozegrany zostanie bieg sprinterski. - Noga się kręciła, ale za strzelanie i ogólny wynik mi wstyd. To był pierwszy i ostatni taki bieg! W sobotę kolejna szansa i na to kumuluję już teraz całą swoją energię - przekazała polska biathlonistka.
Przypomnijmy, że bieg indywidualny na dystansie 15 kilometrów wygrała Włoszka Dorothea Wierer, druga była reprezentantka Francji Marie Dorin Habert, a na najniższym stopniu podium stanęła Olena Pidruszna. Najlepsza z Polek, Krystyna Guzik, zajęła 11. lokatę.