Najlepsza rumuńska biathlonistka zakończyła karierę

38-letnia Eva Tofalvi postanowiła zakończyć swoją karierę. Przez wiele lat była najlepszą rumuńską biathlonistką, a jej największym sukcesem jest szóste miejsce mistrzostw świata z 2001 roku.

W tym artykule dowiesz się o:

Eva Tofalvi w biathlonowym Pucharze Świata zadebiutowała w 1997 roku. Od tego czasu była liderką reprezentacji Rumunii. W swojej karierze raz wygrała zawody PŚ. W 2008 roku była najlepsza w biegu indywidualnym w Hochfilzen. Co prawda na mecie miała drugi czas, ale zwyciężczynię - Albinę Achatową - dwa miesiące później zdyskwalifikowano i triumf przypadł właśnie Rumunce.

- Nie jestem pewna swojej decyzji, ale czuję, że to dobry moment za rozpoczęcie życia rodzinnego. Wiem, że zbliżają się igrzyska olimpijskie, ale nie sądzę, że jestem w stanie wykrzesać taką energię, jaka jest potrzebna na taką imprezę. Uwielbiam rywalizację i jazdę na nartach. Na pewno będzie mi tego brakowało, ale nie będę tęsknić za stresem i podróżowaniem. Nie mogę się doczekać tego, by być w domu i pobyć z moim chłopakiem. Nadeszła chwila, aby wszystko zmienić - powiedziała Tofalvi.

Oprócz wygranej w Pucharze Świata do sukcesów Rumunki zaliczają się 6. miejsce w biegu indywidualnym podczas MŚ 2001 w Hochfilzen, a także dwukrotnie 11. pozycja podczas igrzysk olimpijskich (Nagano 1998 i Vancouver 2010 - oba w biegu indywidualnym).

- Zwycięstwo w Pucharze Świata to dla mnie najwspanialsze wspomnienie. Nie tylko z powodu wygranej, ale też pracy jaką musiałam wykonać. Nie miałam ze sobą prawdziwego zespołu, moje narty nie były dobrze przygotowane, nie miałam lekarzy i trenerów jak inne kraje. To było dla mnie wyjątkowe - dodała Tofalvi.

Rumunka ma już pomysł na życie po zakończeniu sportowej kariery. - Moja przyszłość to życie w Harghita-Bai. Mam tam małą firmę, hotel, który dobrze prosperuje. Teraz otwieram sklep sportowy. Nie sądzę, że nadal będę w biathlonie. W tej chwili to wydaje się być zbyt stresujące - zakończyła Tofalvi.

ZOBACZ WIDEO MŚ w Lahti: Polscy kibice dziękowali Piotrowi Żyle. "Straciliśmy gardła!"

Źródło artykułu: