Pierwszym skojarzeniem dotyczącym Grenlandii jest zimowa aura. W stolicy wyspy - mieście Nuuk - średnie temperatury w lipcu wynoszą 9,9 stopnia Celsjusza w dzień, a 3,5 stopnia w nocy. Przez większą część roku panują minusowe temperatury. Na północy Grenlandii zanotowano nawet temperaturę wynoszącą -74 stopni Celsjusza. To jeden z najzimniejszych rejonów świata. W takich warunkach trudno mówić o uprawianiu sportu i odnoszeniu jakichkolwiek sukcesów.
Na arenie międzynarodowej próżno szukać zawodników reprezentujących Grenlandię. To duńskie autonomiczne terytorium zależne ma drużynę narodową w piłce ręcznej. Popularnym sportem jest również piłka nożna. Teraz mieszkańcy mówią głównie o wyczynie 19-letniej Ukaleq Astri Slettemark, która w słowackiej miejscowości Osrblie sięgnęła po tytuł mistrzyni świata juniorek młodszych.
Tego sukcesu nie spodziewał się nikt. Organizatorzy światowego czempionatu w pośpiechu poszukiwali grenlandzkiego hymnu oraz flagi. Udało się zapobiec kompromitacji, ale mała flaga Grenlandii na tle dużych narodowych barw czeskich i fińskich budziła kontrowersje. Slettemark zapisała się w historii swojego narodu.
ZOBACZ WIDEO Trzeci weekend PŚ w skokach w Polsce? Hofer ocenił szanse
19-latka biathlon trenuje od 2012 roku. Nie mogła go uprawiać w swojej ojczyźnie i wraz z rodziną podjęła decyzję o wyprowadzce. - Teraz mieszkam w Norwegii, gdzie trenuję i uczęszczam do gimnazjum dla wyróżniających się sportowców. Moim celem jest stać się jedną z najlepszych biathlonistek na świecie - powiedziała nam reprezentantka Grenlandii.
Slettemark swoim rywalkom nie dała najmniejszych szans. Na strzelnicy była bezbłędna, a w biegu indywidualnym jest to niezwykle istotne, gdyż za każdy niecelny strzał dodawana jest karna minuta. Na mecie jej przewaga nad drugą Czeszką Terezą Vobornikovą wyniosła minutę i 15 sekund. Dodajmy, że najlepsza z Polek - Karolina Janko - sklasyfikowana została dopiero na 26. miejscu.
19-latka chce być inspiracją dla mieszkańców swojego kraju. - Wiele dla mnie znaczy to, że jestem z Grenlandii i osiągnęłam sukces. Mam nadzieję, że zainspiruje to mieszkańców Grenlandii do uprawiania sportu, a zwłaszcza biathlonu. Pokazałam, że można pochodzić z małego kraju i zdobywać medale - stwierdziła Slettemark.
Uprawianie sportu w ojczyźnie biathlonistki nie jest łatwe. Sama musiała opuścić wyspę, by realizować swoją pasję. - Nie mieszkam obecnie na Grenlandii, ale przez całe życie przemieszczałam się między wyspą i Norwegią. Na Grenlandii jest bardzo zimno, więc wtedy musisz trenować w inny sposób. Nie mamy strzelnicy, więc gdy przebywałam w domu, mogłam ćwiczyć strzelanie "na sucho". Czasami poza miastem ustawialiśmy jakiś cel i strzelaliśmy do niego - powiedziała zawodniczka.
Sama bierze przykład z rodziców. Jej matka - Uiloq Slettemark - jest prezesem związku, trenerką swojej córki i aktywną zawodniczką. Startowała m.in. w tegorocznym Pucharze IBU w Dusznikach-Zdroju. W tym roku będzie obchodzić 54. urodziny. Biathlonistą jest również jej ojciec, 52-letni Oystein. Wspierają córkę w jej sportowej drodze i dbają też o to, by dzięki im startom, sama mogła startować w oficjalnych zawodach.
Zobacz także: PŚ w biathlonie: Monika Hojnisz skomentowała swój bieg. Popełniła największy błąd.
Na stronie IBU jest 8 biathlonistów Grenlandii obojga płci, w t Czytaj całość