MŚ w biathlonie. Długo były na pozycji medalowej. Bardzo dobry występ Polek

WP SportoweFakty / Red Bull Content Pool / Na zdjęciu: Kamila Żuk
WP SportoweFakty / Red Bull Content Pool / Na zdjęciu: Kamila Żuk

Reprezentantki Polski długo biegły na pozycji medalowej, ale ostatecznie musiały uznać wyższość rywalek. Mimo to Biało-Czerwone zakończyły zmagania na wysokim, szóstym miejscu. Złoto dla Norwegii.

Do rywalizacji sztafetowej przystąpiły 23 zespoły, wśród których nie zabrakło reprezentacji Polski. Biało-Czerwone rozpoczęły bardzo dobrze - najpierw tylko jedno pudło zaliczyła Kinga Zbylut, a na drugiej zmianie bezbłędna na strzelnicy była Monika Hojnisz-Staręga.

Reprezentantki Polski strzelały najlepiej spośród całej stawki i zaprocentowało to wysokim miejscem na półmetku zmagań. Na czele znajdowały się Norweżki, za plecami których podążała czteroosobowa grupa pościgowa - z Moniką Hojnisz-Staręgą.

Kamila Żuk ruszyła na trzecią zmianę będąc na czwartym miejscu, ze stratą do podium wynoszącą 0,4 i 25,8 s do prowadzącej Norwegii. Rozpoczęła się pogoń za prowadzącą Norweżką. Mocno ruszyła przede wszystkim Białorusinka Hanna Sola. Tempo utrzymywały także Daria Błaszko i Kamila Żuk.

ZOBACZ WIDEO: Sven Hannawald zadał pytanie Adamowi Małyszowi. Odpowiedź bezcenna!

Na drugie strzelanie Żuk wbiegała znajdując się na trzeciej pozycji. Oddawała kolejne strzały wolno, aby ustrzec się błędów. Wykorzystała to Ukrainka, która ją wyprzedziła. Mimo to polska kadra wciąż miała szanse na świetny wynik.

Czołówka zaczęła biec jeszcze bliżej siebie. Gdy na trasę ruszała ostatnia zmiana prowadziła Norwegia, z przewagą 9,0 s nad Białorusią i 9,9 nad Polską. Sporo straciła Ukrainka, która przez moment była na czele. Przed Anną Mąką było jednak niezwykle trudne zadanie. Przyszło jej walczyć z Marte Olsbu Roeiseland, Jeleną Kruczynkiną czy Ołena Pidhruszną.

Fatalnie strzelała Roeiseland, która zaliczyła aż trzy pudła i musiała dobierać. Myliła się także Kruczynkina, a tylko raz nie trafiła Mąka, co sprawiło, że wyprzedziła Białorusinkę, ale potknięcia rywalek wykorzystała Pidhruszna. Polki pozostały na medalowej pozycji.

Wszystko miało rozstrzygnąć się podczas ostatniego strzelania. Do czołówki dołączyła jeszcze Niemka. Anna Mąka pomyliła się dwa razy, wskutek czego Polki straciły szanse na medal. Jej potknięcie wykorzystały Franziska Preuss i Hanna Oeberg.

Złoto wywalczyły Norweżki, srebro dla reprezentacji Niemiec, dla której kapitalną pracę wykonała Preuss, a brąz zdobyły Ukrainki. Polki zakończyły rywalizację na bardzo dobrym, szóstym miejscu. Warto podkreślić, że strzelały bardzo skutecznie w porównaniu do rywalek.

Wyniki sztafety kobiet 4x6 km:

Lp.DrużynaStrzelnicaCzas
1. Norwegia 0+11 1:10:39.0 godz.
2. Niemcy 0+5 +8.8 s
3. Ukraina 0+7 +9.2 s
4. Białoruś 0+8 +28.8 s
5. Szwecja 0+9 +47.9 s
6. Polska 0+6 +52.1 s

Czytaj także:
"Przyjechałem po stabilizację i to osiągnąłem". Dawid Kubacki z optymizmem po konkursie drużyn mieszanych
Świetni Kubacki i Stoch w próbie generalnej przed MŚ. Przeciętne miejsce Polski w mikście

Komentarze (12)
avatar
Ela 27
20.02.2021
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
@yes: To była kolejna kompromitacja. Od lat zastanawiam się, dlaczego Polskie władze biathlonowe nie wycofają panów z pucharu świata i nie zainwestują w dziewczyny. 
avatar
Ela 27
20.02.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
@Cheers: Biegać szybciej i ... strzelać celniej :) 
avatar
yes
20.02.2021
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
a faceci na końcu... 
avatar
Cheers
20.02.2021
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Występ naprawdę bardzo dobry, ale żeby myśleć o medalach trzeba biegać szybciej. 
avatar
collins01
20.02.2021
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Na otarcie łez....