26-latek w niedzielę potwierdził prymat na Starym Kontynencie. Sukcesów w Amsterdamie nasi lekkoatleci mieli jednak więcej. Zdobyli 12 krążków, wygrali klasyfikację medalową. Na lotnisku, gdy Biało-Czerwoni wrócili do kraju, tłumów jednak nie było.
- Przeciętny kibic nie docenia sukcesów w innych dyscyplinach - przyznaje Kszczot, cytowany na łamach "Gazety Wyborczej". - W dużej mierze odpowiadają za to media. Zajęcie czwartego czy ósmego miejsca w finale jest u nas opisywane jako porażka. Nie pojmuję tego. Sukcesy wielu znamienitych sportowców są zsuwane na boczny tor. Tymczasem za sam awans na Euro piłkarzy wychwala się pod niebiosa.
Nasz biegacz spieszy też jednak z wyjaśnieniem. Problemem jest zarówno podejście przedstawicieli mediów, jak i sama istota piłki nożnej. Według Kszczota to dyscyplina dla przeciętnego widza znacznie bardziej przystępna.
- Staram się to rozumieć - mówi. - Futbol jest banalnym sportem. Zapamiętanie kilku prostych zasad nie stanowi najmniejszego problemu. Inaczej jest w innych sportach, zarówno indywidualnych, jak i drużynowych, które stoją na wyższym poziomie, gdzie tych reguł jest więcej i trudniej je ogarnąć.
ZOBACZ WIDEO Piotr Małachowski: jeżeli będzie zdrowie i technika, to można mysleć o złocie (źródło TVP)
{"id":"","title":""}
Niech przyjmie obywatelstwo Kataru, albo przestanie biegac.
:)