Poza rywalizacją na trasie odbywają się targi sprzętu sportowego, spotkania ze znanymi sportowcami, biegającymi politykami, artystami, aktorami. Fachowcy - trenerzy, lekarze, dietetycy prowadzą warsztaty i seminaria związane z bieganiem. Dla najmłodszych działają strefy gier i zabaw, a dla wszystkich koncerty gwiazd. Czyli wszystko czego można oczekiwać po profesjonalnej imprezie biegowej.
Krynicki Festiwal Biegowy to najwszechstronniejsza i jedną z największych imprez biegowych w Polsce. W 2017 roku obejmuje ponad 30 konkurencji na dystansach od 300 metrów do 100 kilometrów, a łączna długość tras przekracza 300 kilometrów.
Dystanse można podzielić na cztery kategorie: biegi górskie, klasyczne biegi uliczne, biegi deptaka krynickiego i nordic walking.
Najtrudniejsza konkurencja imprezy to Iron Run, czyli 9 biegów o łącznej długości 140 km, rozgrywanych w kilkugodzinnych odstępach przez trzy dni. Tu uczestnicy wykazują się wytrzymałością, ale przede wszystkim charakterem. – Trzeciego dnia biegnie się głownie dzięki głowie. W niej wszystko siedzi – podkreśla Radosław Ślaski, triumfator Iron Run z 2016 roku. – Tu nie chodzi o ściganie się z rywalami, ale o przełamywanie własnych słabości.
Wyzwaniem są także Biegi 7 Dolin, w tym królewski dystans – 100 km. Trasa w Beskidzie Sądeckim prowadząca przez Rytro, Piwniczną Zdrój i Wierchomlę, czyli podbiegi i zbiegi (w sumie 4,5 km przewyższenia) to nie lada wyzwanie. Start o godz. 3 nad ranem, a finisz do godz. 20 na krynickim deptaku, przy owacjach kibiców. Każdy biegacz górski – początkujący czy średniozaawansowany znajdzie tu coś dla siebie, bo poza 100 km są dystanse 17 km, 34 km i 64 km. Jest też krótki 2,6 km bieg na Jaworzynę Krynicką, ale niech długość nikogo nie zwiedzie, bo różnica poziomów między startem i meta to aż 470 metrów.
Klasyczne biegi uliczne to Koral Maraton, Konspol Półmaraton, bieg na 15 km, Życiowa Dziesiątka czy biegi nocne – na 5 i 7 km. Cechą typowo związana z festiwalem jest to, że na każdym z tych dystansów jest – jak to w górach – jeden podbieg. No może poza Życiową Dziesiątką- w tym wypadku trasa z Krynicy do Muszyny na całej długości opada. Dzięki temu jest to najszybszy bieg na 10 km w Polsce i jeden z najszybszych w Europie. Tu najłatwiej ustanowić nowy rekord życiowy na tym dystansie.
Krynicki deptak to centrum całego Festiwalu. Tu zaczynają się i kończą niemal wszystkie biegi. W oczekiwaniu na zawodników, którzy wystartowali na dłuższych dystansach można wziąć udział w krótszych biegach i wspaniale się bawić. Tu właśnie organizowane są biegi od 300 m do 3 km - dla dzieci, wyłącznie dla kobiet, kibica, sztafetowy, krynicka mila, a także bieg przebierańców czy w krawacie.
Dla tych, którzy biegać nie chcą lub nie mogą, nadal zamierzają być aktywni podczas PKO Festiwalu Biegowego odbywają się zawody nordic walking. Dwa razy można wziąć nawet udział w mistrzostwach Polski lub pójść z tym, którzy przeżyli atak serca w marszu „Przegoń Zawał”.
Na biegi PKO Festiwalu Biegowego w Krynicy nie ma limitów zgłoszeń (wyróżnik w skali kraju). To oznacza, że niemal do każdego biegu - poza B7 Dolin 100 km i 64 km, bo zaczynają się nad ranem - można zapisać się jeszcze tuż przed startem.
Pełny program 8. PKO Festiwalu Biegowego: http://bit.ly/2sduxhg
Zapisy: http://bit.ly/2gsQNho
Autor: Instytut Studiów Wschodnich
Artykuł promocyjny dostarczony przez organizatora VIII PZU Festiwalu Biegowego