Rywalami Gdyni w walce o organizację mistrzostw świata w półmaratonie były Kijów oraz Bogota. IAAF jednak zdecydowal się powierzyć imprezę polskiemu miastu.
Mistrzostw świata w półmaratonie, które odbywają się co dwa lata, w Polsce jeszcze nigdy nie było, choć Sopot walczył o to, by odbyły się w mieście w 2018 roku, ostatecznie wybrano Walencję.
To impreza wyjątkowa, bowiem jest to jedyna konkurencja lekkoatletyczna tej rangi, w której na starcie będą mogli stanąć amatorzy. Biegaczy z elity będzie 100-150, natomiast amatorów - kilkanaście tysięcy.
- To nowa strategia IAAF i prezydenta Sebastiana Coe polegająca na tym, żeby MŚ odbywały się w ramach dużego biegu masowego. Dla amatorów jest to nobilitujące, że mogą wystartować ze światową czołówką - zauważył Michał Drelich, dyrektor ONICO Półmaratonu w Gdyni (impreza odbywa się od 2016 r.), reprezentujący firmę Sport Evolution.
Start i meta mają mieć miejsce na Skwerze Kościuszki, miejsce to pomieści 20 tysięcy osób, co byłoby absolutnym rekordem w Polsce.
ZOBACZ WIDEO: Tymek Cienciała: Małysz i Żyła są dla mnie mistrzami, chcę ich naśladować
The IAAF is happy to announce that the World Half Marathon Championships 2020 will be awarded to the city of Gdynia, Poland.
— IAAF (@iaaforg) 25 listopada 2017
Asem w rękawie polskiej kandydatury była rekordzistka świata w maratonie - Paula Radcliffe. Brytyjka pojawiła się w spocie promującym i jedno zdanie wypowiedziała po polsku. Gdynię wspierali również m.in. Lidia Chojecka-Leandro, Anna Rogowska czy Jacek Wszoła.
Gdynia miała nieco ułatwione zadanie dzięki temu, że zarówno Bogota, jak i Kijów, miały swoje problemy. W Kolumbii rozeszło się o pieniądze, ale nie tylko. Bardzo istotnym elementem tej aplikacji są gwarancje - począwszy od lokalnych, samorządowych, a skończywszy na ministerialno-rządowych - wyjaśnił Piotr Długosielski.
Kandydatura Gdyni okazała się najlepszą ze wszystkich trzech, dzięki czemu w 2020 roku do miasta zawita kilkanaście tysięcy zapalonych biegaczy.