Kikkan Randall i Emil Joensson najlepsi w Quebecu, punkty Macieja Staręgi

Daniel Ludwiński 08 Grudnia 2012, 21:13

W dotychczasowej karierze nasz reprezentant zapunktował tylko raz w sezonie 2010/2011. W Quebecu Maciej Staręga błysnął jednak formą już w kwalifikacjach, w których miał szesnasty wynik. W biegu ćwierćfinałowym Polak biegł dobrze, przez chwilę plasował się nawet na drugiej pozycji, lecz kręta i bardzo wąska trasa nie przyniosła mu szczęścia - 22-latek popełnił błąd i upadł podcinając jednocześnie jednego z rywali. Staręga błyskawicznie wstał i pobiegł dalej, jednak nie miał już oczywiście szans na poprawienie swojej sytuacji. Polak został więc wyeliminowany, lecz dwudziesta druga pozycja w końcowej klasyfikacji i tak jest jego najlepszym wynikiem w karierze w zawodach Pucharu Świata.

W finale mężczyzn po zaciętej walce triumfował Emil Joensson. Słynny szwedzki sprinter w drugiej połowie dystansu przesunął się z trzeciej pozycji na pierwszej i na finałowej prostej nie oddał już nikomu prowadzenia. Za jego plecami finiszował inny Szwed Teodor Peterson, a na trzeciej miejscu uplasował się Aleksiej Pietuchow z Rosji.

W rywalizacji kobiet główną faworytką była Kikkan Randall, która dzień wcześniej wspólnie z Jessicą Diggins była najlepsza także w sztafecie sprinterskiej. Amerykanka nie zawiodła swych fanów i wygrała dość pewnie potwierdzając tym samym znakomitą formę na początku sezonu. W czołowej trójce uplasowały się ponadto Maiken Caspersen Falla i Ida Ingemarsdotter.

W Quebecu nie startowała Justyna Kowalczyk. W klasyfikacji generalnej Pucharu Świata Polka spadła na czwarte miejsce, gdyż dzięki sobotniej wygranej na drugą pozycję przesunęła się Randall. Nadal liderką jest Marit Bjoergen, która nie startuje w Kanadzie.

PŚ w biegach narciarskich mężczyzn

PŚ w biegach narciarskich kobiet