Dominacja gospodarzy w Lillehammer. Johaug zdeklasowała prawie wszystkie rywalki

PAP/EPA / Geir Olsen / Na zdjęciu: Therese Johaug
PAP/EPA / Geir Olsen / Na zdjęciu: Therese Johaug

Norwegowie nie okazali się zbyt gościnni w pierwszych zawodach w Lillehammer. Gospodarze zapełnili bowiem podium w rywalizacji pań i panów. Wyczekiwane zwycięstwo odniosła Therese Johaug.

Pierwszym akcentem weekendowych zmagań PŚ w biegach narciarskich w Lillehammer była rywalizacja na 10 km stylem dowolnym. W gronie faworytów do zwycięstwa znajdowali się przede wszystkim zawodnicy gospodarzy. W kolejne podium celowała przede wszystkim Therese Johaug.

36-latka, która niedawno wróciła na trasy po ponad dwuletniej przerwie, osiągnęła swój cel. Zaprezentowała się ze znakomitej strony i zdeklasowała praktycznie całą konkurencję. Na mecie zameldowała się z czasem 25:16.4 s, odnosząc 83. pucharowe zwycięstwo.

Jedyną zawodniczką, która pobiegła w podobnym tempie, była Heidi Weng. Druga z doświadczonych Norweżek straciła do rodaczki 11.4 s.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Tak wygląda typowy dzień Aryny Sabalenki

Podium uzupełniła trzecia reprezentantka gospodarzy, Astrid Oeyre Slind. Kolejne lokaty zajęły Szwedka Frida Karlsson, Amerykanka Jessica Diggins i następna Norweżka, Silje Theodorsen. Po raz pierwszy w tym sezonie PŚ zobaczyliśmy na trasie Izabelę Marcisz. Polka uplasowała się na 28. miejscu, tracąc do Johaug 2:48.1 s.

W rywalizacji panów dominacja Norwegów była jeszcze bardziej wyraźna. Dość stwierdzić, że zapełnili oni całą czołową szóstkę. Najlepszy okazał się Martin Loewstroem Nyenget, który wykręcił rezultat 22:58.8 s. Drugi był Simen Hegstad Krueger, a trzeci Harald Oestberg Amundsen.

Czołówkę uzupełnili Iver Tildheim Andersen, Andreas Fjorden Ree i Mattis Stenshagen, dla którego był to debiut w PŚ. Premierowy występ w sezonie zanotował w tym biegu Dominik Bury, który zajął 42. lokatę ze stratą 1:54.1 s.

Komentarze (0)