Problemy kardiologiczne pojawiły się u Marit Bjoergen w sobotę, a dzień później zawodniczka trafiła do szpitala. Hospitalizacja nie potrwała długo, jednak lekarze uznali, że występ w wyczerpującym Tour de Ski nie jest wskazany. Gwiazda norweskiej kadry nie będzie więc mogła powalczyć o pierwsze w karierze zwycięstwo w tych zawodach.
- To dla nas bardzo smutna wiadomość, ale zdrowie Marit jest najważniejsze - powiedziała Therese Johaug, która stała się w tej sytuacji największą nadzieją Norwegii na sukces w Tourze. - Trenowałyśmy razem przez długi czas, zawsze wszystko było w porządku. Wiadomość o jej problemach była więc dla mnie wielkim szokiem. Teraz zarówno ja, jak i inne dziewczyny z kadry, pobiegniemy ten Tour dla Marit - zadeklarowała 24-latka dodając jednocześnie, że w niedzielę była w stałym kontakcie SMS-owym ze swoją doświadczoną koleżanką z kadry.
W podobnym stylu wypowiedzieli się także norwescy biegacze. - Nic nie jest ważniejsze od zdrowia. Mam nadzieję, że to nie jest poważna sytuacja i niedługo Marit będzie w pełni sił - powiedział Petter Northug. Życzenia powrotu do zdrowia złożył Bjoergen także Martin Johnsrud Sundby.
ciekawe czy Mała Siłaczka da rade i wytrzyma presje. życze jej jak najlepiej