Idea nie jest nowa - już jakiś czas temu planowano, żeby w latach, w których nie ma igrzysk olimpijskich ani zwykłych mistrzostwa świata, czyli raz na cztery sezony, rozgrywać specjalne wieloetapowe mistrzostwa świata w formule takiej jak Tour de Ski. Początkowo zakładano, że pierwsze medale zostaną rozdane w 2016 roku, jednak dziś wiadomo, że inauguracyjna edycja takich mistrzostw ma odbyć się dopiero w 2020.
Pomysł dodania nowej imprezy już w sezonie 2015/2016 mimo to nie upadł. Działacze FIS chcą, żeby dodatkowy tour odbył się wtedy nawet gdyby nie miał rangi mistrzowskiej. - Potrzebujemy czegoś w latach wolnych od igrzysk i MŚ. Nie chcemy tworzyć kopii Tour de Ski, chcemy wprowadzić coś wyjątkowego - zapowiedział Pierre Mignerey, dyrektor Pucharu Świata. Zgodnie z planem Vegarda Ulvanga, trzykrotnego mistrza olimpijskiego z Albertville, obecnie działacza FIS, nowy tour w 2016 roku odbyłby się w Szwecji i Norwegii - w Oestersund, Aare, Meraaker oraz Trondheim. Druga i trzecia miejscowość nigdy dotąd nie gościły u siebie Pucharu Świata.
Pomysł zyskał przychylne recenzje samych zawodników. - Brzmi to bardzo ciekawie i ucieszy mnie jeśli takie zawody się odbędą. Wyobrażam już sobie etap w Norwegii niedaleko domu, byłby to wielki plus. Mamy nowe trasy w Hummelfjell, może i tam dałoby się rozegrać etap - powiedziała Therese Johaug.
- Gdyby taki tour zagościł w środkowej Skandynawii, w okręgu Troendelag, byłoby to wielkie wydarzenie dla tych terenów - dodał Petter Northug, który stamtąd pochodzi. - Dla całego rozwoju naszego narciarstwa i zwiększenia zainteresowania tą dyscypliną byłoby to bardzo dobre. Norweskie media już spekulują, czy szansa na organizację etapu niedaleko domu skłoni Northuga do przedłużenia kariery. Sam zawodnik nie ukrywa bowiem, że rozważa zakończenie startów po mistrzostwach świata w Falun w 2015. - Do mojej miejscowości ten tour raczej nie przyjedzie. Nie wyobrażam sobie jak busy mogłyby dojechać do Mosvik. W tym wieku decyzje o przedłużaniu kariery będą pewnie z roku na rok - powiedział Northug. W 2016 roku Norweg skończy 30 lat.
Oby tylko nie przekombinowali z pomysłami.
Justynkę już raczej na pewno to ominie.
" Czytaj całość