Znakomity szwedzki sprinter, który wciąż nie ma na koncie złota w swojej koronnej konkurencji, w finale czwartkowych zawodów szybko objął prowadzenie i długo plasował się na czele. W końcówce Emil Joensson został jednak doścignięty przez rywali i spadł ostatecznie aż na czwarte miejsce.
- To bardzo głupie - uciekać od razu po starcie - powiedział na konferencji prasowej po zawodach srebrny medalista Norweg Petter Northug, regularnie nieszczędzący docinek szwedzkim biegaczom. - Ja i Nikita Kriukow podeszliśmy do tego w sposób bardziej taktyczny. Wiedzieliśmy, co będzie dalej i co chcemy zrobić. Emil tymczasem desperacko uciekał. W Pucharze Świata może wygrać ze mną jedenaście razy na dziesięć startów. Na zawodach mistrzowskich w walce o medale to jednak ja pokonam go jedenaście razy na dziesięć prób - powiedział Northug.
- Zrobiłem wszystko co mogłem. Gdy mnie mijali zrozumiałem w ciągu półtorej sekundy co się dzieje, że zamiast sukcesu będzie niepowodzenie - odparł Joensson.
Kultowe 50 km sromotnie przegrał . Pierwszy był Olsson, który Northuga zdeklasował