- Nie doszło do żadnego pogłębienia kontuzji, złamanie goi się w sposób prawidłowy, zawodniczka może podjąć rywalizację - powiedział zajmujący się przypadkiem mistrzyni olimpijskiej lekarz Stanisław Szymanik ze szpitala św. Rafała w Krakowie. To dobra informacja dla polskiej narciarki. Jeżeli nie wydarzy się nic nieoczekiwanego, czekają ją starty w Drammen, Oslo i Falun. Co dalej? Kowalczyk, podobnie jak jej największa rywalka Marit Bjoergen, myśli o zakończeniu kariery wraz z końcem sezonu. - Jesteśmy w takim, a nie innym wieku i każda z nas zastanawia się, nad tym co będzie robić dalej w życiu - przyznała 31-letnia sportsmenka.
{"id":"","title":""}
Źródło: Orange sport/x-news