Daniel Richardsson najlepszy w maratonie w Holmenkollen

Tegoroczny maraton w Oslo był ciekawy i nie miał nic wspólnego z powtarzającymi się niekiedy długimi biegami ze startu wspólnego, gdy niemalże do końca na czele znajduje się liczny rozciągnięty peleton. Tym razem czołówka podzieliła się bardzo szybko i w rywalizacji o wygraną liczyło się pięciu zawodników. Z grupy, w skład której weszli Daniel Richardsson, Martin Johnsrud Sundby, Aleksander Liegkow, Iivo Niskanen i Lukas Bauer najprędzej odpadł Czech, który ostatecznie osłabł na tyle, że na mecie był ósmy. Następnie od czołówki odstawać zaczął także Fin, który ukończył bieg jako czwarty.

Na ostatnich kilometrach z przodu pozostała więc już tylko trójka. W samej końcówce na zwiększenie tempa zdecydował się Richardsson i był to atak, który dał wygraną. Kilkaset ostatnich metrów to popis Szweda, który oderwał się od Sundby'ego i finiszował przeszło osiem sekund przed nim. Liegkow, ubiegłoroczny triumfator z Holmenkollen, aktualny mistrz olimpijski na tym dystansie, tym razem był trzeci.

Pozostali zawodnicy ponieśli duże straty - Niskanen finiszował blisko półtorej minuty po zwycięskim Szwedzie, a i tak wystarczyło to do zajęcia czwartej pozycji. Strata trzech minut i dwunastu sekund dała miejsce na końcu najlepszej dziesiątki.

Drugie miejsce zajęte w sobotnim biegu pozwoliło Sundby'emu zapewnić sobie wygraną w klasyfikacji łącznej Pucharu Świata. Do rozegrania pozostały jeszcze wprawdzie konkurencje w Falun, zaplanowane na przyszły weekend, ale Norweg może być już spokojny o końcowy triumf.

Reprezentanci Polski w Holmenkollen nie startowali.

Jesteśmy na Facebooku, dołącz do nas.

Wyniki:

Klasyfikacja generalna Pucharu Świata: