Justyna Kowalczyk w szpitalu. Czekamy na nowe informacje z Val di Fiemme

Zdjęcie okładkowe artykułu: East News /  /
East News / /
zdjęcie autora artykułu

Justyna Kowalczyk trafiła do szpitala po wspinaczce na Alpe Cermis. Polka zemdlała na ostatnim etapie Tour de Ski, ale co najważniejsze bardzo szybko odzyskała przytomność.

Całe zdarzenie miało miejsce na ostatnim kilometrze finałowego biegu tegorocznej edycji Touru. Zgodnie z informacjami, które przekazał będący w Val di Fiemme dziennikarz Wirtualnej Polski Grzegorz Wojnarowski, Kowalczyk zemdlała na trasie i została odwieziona do szpitala. [ad=rectangle] Polka na szczęście odzyskała przytomność jeszcze na trasie i z pomocą osób porządkowych podniosła się ze śniegu. Specjalne sanie ciągnięte przez skuter zwiozły ją na dół wzniesienia. Tam czekała już karetka, która odwiozła wyczerpaną Kowalczyk do szpitala.

W tej chwili nie ma jeszcze oficjalnego komunikatu na temat stanu zdrowia Polki. Czekamy więc na dalsze wiadomości z Val di Fiemme.

Źródło artykułu:
Komentarze (18)
avatar
dragon0102
11.01.2015
Zgłoś do moderacji
1
4
Odpowiedz
Banda bezdennie glupich wyznawców Kowalczyk nie może uświadomić sobie że to juz koniec. Pozostaje tylko idiotyczne czepianie sie innych bo są lepsze. Brawo norweżki, jesteście najlepsze co udow Czytaj całość
avatar
Barthi
11.01.2015
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Kowalczyk przestała się wspomagać to i widać efekty nie ma siły biegać haha.  
avatar
Muzza
11.01.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Według mnie Justyna przede wszystkim mnie jest jeszcze zdrowa psychicznie (to nie jest obraza). Wypowiadała się że nie zgodziła się na leczenie psychiatryczne ani farmakologiczne, ani pewnie te Czytaj całość
avatar
Love Wimbledon
11.01.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Justyna się wykańcza. Może dla własnego dobra powinna skończyć?  
avatar
yes
11.01.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Zdrowia, zdrowia i zdrowia - tego nigdy za dużo!