Frida Karlsson, jedna z najlepszych szwedzkich biegaczek narciarskich, zmaga się z kontuzją stopy i mięśni pachwiny, która jest efektem intensywnych treningów w Trondheim. Biegaczka przyznała, że od kilku tygodni odczuwa dolegliwości, które z czasem zaczęły się nasilać.
- Staram się podchodzić do całej sytuacji z dystansem i monitorować postępy kontuzji - wyznała w rozmowie z "VG" dodając, że uraz pokrzyżował jej plany związane z nadchodzącym początkiem sezonu.
Rickard Noberius, lekarz szwedzkiej reprezentacji, wyjaśnił, że Karlsson cierpi na przeciążenie tkanek miękkich w lewej stopie, co wpłynęło także na mięśnie pachwiny. Po dokładnych konsultacjach zdecydowano, iż narciarka nie weźmie udziału w zgrupowaniu w Val Senales, zamiast tego przenosząc się na Teneryfę, aby skupić się na rehabilitacji.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ależ ma sylwetkę! Tak wygląda w stroju kąpielowym
Wobec powrotu do rywalizacji norweskiej biegaczki Therese Johaug Karlsson odniosła się z szacunkiem, przyznając, że rywalka wciąż ma szansę na osiągnięcie topowej formy. Johaug natomiast wyraziła współczucie wobec sytuacji Szwedki.
- To przykre, że kontuzje dotykają zawodniczki w momencie, gdy powinny intensywnie trenować. Teraz jest czas na optymalizację, nie na przerwy - powiedziała 36-latka cytowana przez "Expressen".
Obecnie Karlsson kontynuuje rehabilitację w Hiszpanii, gdzie zmieniła trening narciarski na alternatywną formę - rower. Ma to na celu zminimalizowanie obciążenia kontuzjowanej stopy i przyspieszenie powrotu do zdrowia. Mimo problemów zdrowotnych biegaczka koncentruje się na przyszłości i na uniknięciu podobnych błędów w kolejnych sezonach.
Kontuzje nie są obce Karlsson, która od lat zmaga się z podobnymi problemami zdrowotnymi. Mimo to szwedzka biegaczka nie rezygnuje i z optymizmem patrzy na możliwość powrotu do rywalizacji. Wciąż ma nadzieję na powrót na trasy przed rozpoczęciem Pucharu Świata.