Therese Johaug: Od Toblach wiedziałam, że nie wygram tego Tour de Ski

Therese Johaug już kilka etapów przed końcem Tour de Ski zdała sobie sprawę, że nie da rady pokonać Marit Bjoergen. Ubiegłoroczna zwyciężczyni cieszyła się więc z drugiego miejsca.

Daniel Ludwiński
Daniel Ludwiński
Przed rozpoczęciem Touru Marit Bjoergen była faworytką numer jeden, ale wielu stawiało na Therese Johaug, przede wszystkim z uwagi na fantastyczne możliwości młodszej z Norweżek na Alpe Cermis. Ostatni etap rzeczywiście należał do 26-latki, ale w całym Tourze musiała uznać wyższość koleżanki z kadry. - Już gdy przyjechałam do Toblach to zdawałam sobie sprawę, że w tym roku nie wygram - przyznała Johaug. - Szybko zrozumiałam, że walczę tym razem o drugie miejsce. To też był konkretny cel. Jestem zadowolona z tego co osiągnęłam. Marit była naprawdę bardzo silna.
Johaug jest jedyną zawodniczką, która w tegorocznym Tour de Ski była w stanie pokonać Bjoergen - uzyskała najlepsze czasy w Val di Fiemme, gdzie rozegrano szósty i siódmy etap Touru. - Rzeczywiście, szczególnie dwa ostatnie dni były dla mnie bardzo dobre. Teraz czas na solidny trening przed mistrzostwami świata w Falun - powiedziała Therese Johaug,
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×