Heidi Weng najlepsza w Lillehammer Tour. Bardzo duży awans Justyny Kowalczyk

PAP / PAP/Grzegorz Momot
PAP / PAP/Grzegorz Momot

Justyna Kowalczyk zyskała aż dwadzieścia sześć miejsc na trasie ostatniego etapu Lillehammer Tour i ukończyła bieg na 10 km stylem klasycznym na dochodzenie na dziewiętnastej pozycji. Pierwsze miejsce zajęła Heidi Weng.

Polka startowała jako czterdziesta piąta, gdyż taką pozycję zajmowała w klasyfikacji łącznej zawodów po dwóch z trzech zaplanowanych etapów. W niedzielę od początku było widać, że tego dnia spisze się nieporównywalnie lepiej niż dzień wcześniej w technice dowolnej. Kowalczyk bardzo szybko narzuciła wysokie tempo i od razu po starcie zaczęła zyskiwać kolejne miejsca. Co więcej, początkowo biegła porównywalnie ze startującymi znacznie wcześniej liderkami, gdyż jej strata do najlepszych wcale nie rosła.

W drugiej części dystansu Polka nie była już tak szybka jak zawodniczki walczące o lokaty na podium, ale i tak do samego końca przesuwała się w górę tabeli. Ostatecznie nie tylko udało się jej wejść do czołowej trzydziestki, ale zdołała awansować aż na dziewiętnaste miejsce. Było to udane pożegnanie Kowalczyk z Pucharem Świata na dłuższy czas - wróci do startów w tym cyklu dopiero w lutym, wkrótce przed mistrzostwami świata.

Po raz pierwszy w karierze wieloetapowe zawody wygrała Heidi Weng. Norweżka była najlepsza już po dwóch etapach i podczas biegu na dochodzenie kontrolowała sytuację prowadząc od startu do mety. Weng jest liderką klasyfikacji generalnej Pucharu Świata i ma w niej dość wyraźną przewagę nad kolejnymi narciarkami.

W niedzielę za plecami triumfatorki znakomicie biegła Krista Parmakoski. Finka uzyskała najlepszy czas dnia i była o krok od zajęcia drugiego miejsca, ale na ostatnim kilometrze popełniła błąd i upadła. Niepowodzenie rywalki wykorzystała Ingvild Flugstad Oestberg, do której Parmakoski wcześniej długo i systematycznie odrabiała stratę z soboty. Ostatecznie druga z Norweżek finiszowała niespełna pięć sekund przed Finką.

W Lillehammer wyraźnie słabsza od młodszych rywalek była Marit Bjoergen. Na starcie miała kilkanaście sekund straty do Weng, a na mecie zameldowała się blisko minutę później.

Urszula Łętocha, druga ze startujących Polek, zajęła ostatnie sześćdziesiąte czwarte miejsce ze stratą blisko trzech minut do przedostatniej zawodniczki.

Wyniki biegu na 10 kilometrów stylem klasycznym na dochodzenie:

MiejsceZawodniczkaKrajCzas
1 Heidi Weng Norwegia 28:46,1
2 Ingvild Flugstad Oestberg Norwegia +16,1
3 Krista Parmakoski Finlandia +21,0
4 Marit Bjoergen Norwegia +57,5
5 Stina Nilsson Szwecja +1:26,1
6 Julia Czekaliewa Rosja +1:31,0
7 Maiken Caspersen Falla Norwegia +1:33,4
8 Jessica Diggins USA +1:39,4
9 Laura Mononen Finlandia +1:43,3
10 Ragnhild Haga Norwegia +1:50,7
19 Justyna Kowalczyk Polska +2:30,0
64 Urszula Łętocha Polska +9:22,3

ZOBACZ WIDEO Małysz, Stoch, Kowalczyk i... Jan Paweł II. Niezwykła ekspozycja Wojciecha Fortuny

Komentarze (19)
avatar
waldzior
4.12.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Ja się cieszę że szprycówa Godzilla nie wygrała :) 
avatar
collins01
4.12.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Niestety,powoli i sytematycznie,wszystko wraca do czasow z przed epoki sukcesow Justyny.Nie dosc ze ona juz jest tylko cieniem siebie samej z przed lat to na horyzoncie jest juz tylko przygneb Czytaj całość
avatar
jarodnb orzel
4.12.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Dobry bieg Kowalczyk.Do najlepszych straciła sporo,ale jest jeszcze trochę czasu do MŚ,a wydaję się,że ta impreza to cel Justyny.Wczorajszy bieg jest bez znaczenia,bo to w "klasyku" należy mieć Czytaj całość
avatar
Lech Zawistowski
4.12.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Z jaką stratą wystartowała do Weng i z jaką stratą do Weng ukończyła . Tak należy porównywać bieg Kowalczyk . Te same kryteria powinnyśmy zastosować w stosunku do innych biegaczek. Wtedy mamy p Czytaj całość
Królowa Śniegu
4.12.2016
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
Świetna Parmakoski, ale obawiam się, że nie utrzyma tego do MŚ. Bardzo mocna Weng i Nilsson. Kowalczyk minęła 26 rywalek, minięcie każdej rywalki to około 2 sekund. Dlatego od jej czasu, tak sa Czytaj całość