Justynie Kowalczyk od kilku miesięcy przyświeca jeden cel - jak najlepiej przygotować się do przyszłorocznych igrzysk olimpijskich. W nadchodzącym sezonie obierze podobną taktykę jak rok temu. Polka będzie startować w wybranych zawodach Pucharu Świata, a także będzie się sprawdzać w maratonach.
Rok temu w biegach długodystansowych reprezentowała norweski zespół Team Santander. Rozstała się z nim kilka miesięcy temu i od tamtej pory była wolną zawodniczką. To właśnie się zmieniło.
Sportsmenka z Kasiny Wielkiej na Facebooku zaprezentowała się w nowych barwach. Do wpisu dodała bardzo krótki opis. "Moje nowe, maratońskie, włoskie życie".
Kowalczyk będzie biegać w zespole Team Trentino Robinson Trainer, który od czterech lat bierze udział w komercyjnych zawodach z cyklu Visma Ski Classics.
Polka zadebiutuje już w niedzielę i to w miejscu, które zna doskonale. W Val di Fiemme będzie musiała pokonać słynny podbieg na szczycie Alpe Cermis. Jedyna różnica będzie taka, że zamiast śniegu będzie asfalt, a narty zastąpią nartorolki.
ZOBACZ WIDEO Polak chciał rozwiązać tajemnicę Trójkąta Bermudzkiego. Spędził tam 40 dób
Czy Kowalczyk po nadchodzącym sezonie powinna zakończyć karierę? 
na Instagramie 
na Facebooku 
Wczoraj był poprzedni odcinek...