Justyna Kowalczyk ma za sobą inaugurację sezonu zimowego. W miniony weekend biegaczka z Kasiny Wielkiej wystartowała w zawodach FIS w fińskim Muonio, gdzie dwukrotnie stanęła na najniższym stopniu podium (w konkurencjach rozgrywanych techniką klasyczną) oraz zajęła 11. pozycję (w biegu stylem dowolnym).
W przerwie pomiędzy kolejnymi startami 34-letnia sportsmenka nie oszczędza się i trenuje na siłowni. Zdjęcie, które wrzuciła do sieci, zaimponowało internautom. Wyrzeźbiony brzuch polskiej narciarki wygląda bowiem imponująco.
- Jakby tu kicnąć, żeby było dobrze? Doceniam możliwość treningu pod dachem. To luksus rzadko mi dany - napisała dwukrotna mistrzyni olimpijska w komentarzu do fotografii zamieszczonej na Twitterze.
Jakby tu kicnąć, żeby było dobrze?
— Justyna Kowalczyk (@JuiceKowalczyk) 13 listopada 2017
Doceniam możliwość treningu pod dachem. To luksus rzadko mi dany pic.twitter.com/COVyqdvKDw
Sama Kowalczyk nie widzi w tym nic wyjątkowego. - Poprzednie trzy sezony nie wyglądałam inaczej. Moc na nartach nie biega - podkreśliła. Przed pierwszym występem w Pucharze Świata sezonu 2017/18 (24 listopada w Kuusamo), Polka zaprezentuje się w zawodach w miejscowości Saariselka w Laponii (17.11).
ZOBACZ WIDEO Ostatnie igrzyska Weroniki Nowakowskiej. "Będzie kilka szans, żeby spełnić dziecięce marzenie"