Stylem klasycznym w polskim zespole pobiegły Karolina Kaleta i Monika Skinder, a techniką łyżwową - Magdalena Kobielusz oraz Izabela Marcisz.
Kaleta jako szósta dobiegła do strefy zmian ze stratą 11.7 sekundy do najlepszej na początku Anastazji Faliejewej. Szybciej od Polki 3300 metrów przebiegły jeszcze: Włoszka (+6.1 do Rosjanki), Amerykanka (+9.9), Norweżka (+10.4) i Szwajcarka (+10.8).
Świetnie spisała się Skinder. Srebrna medalistka MŚJ 2019 objęła prowadzenie już na piątym kilometrze biegu. Ukończyła swój występ jako druga - 1.2 sekundy za Szwajcarką Siri Wigger.
Kobielusz pozostała w czołowej trójce. Izabela Marcisz rozpoczęła zmagania 15.3 sekundy później niż Szwajcarka Anja Lozza i 3.5 sekundy - niż Niemka Jessica Loeschke. Na 800 metrów przed końcem trzykrotna medalistka mistrzostw świata juniorek 2020 w konkurencjach indywidualnych zajmowała jeszcze drugą lokatę, ze stratą 7.3 sekundy do prowadzącej Niemki, ale ostatecznie to Marcisz minęła metę jako pierwsza, o 10.2 sekundy przed zawodniczką z Niemiec.
Polki zakończyły bieg z czasem 34:21.3. Jak się okazało po zakończeniu biegu, Jessica Loeschke oraz Izabela Marcisz pomyliły trasę i zostały zdyskwalifikowane. W tej sytuacji zwyciężyły Szwajcarki: Nadja Kaelin, Siri Wigger, Anja Weber i Anja Lozza.
Miejsce | Kraj | Czas |
---|---|---|
1. | Szwajcaria | 35:08.6 |
2. | Stany Zjednoczone | +4.9 |
3. | Szwecja | +14.2 |
4. | Włochy | +44.6 |
5. | Rosja | +51.1 |
6. | Norwegia | +1:08.9 |
W poprzednim sezonie Polki były w sztafecie piąte. Wtedy zaprezentowały się w składzie: Weronika Kaleta, Monika Skinder, Izabela Marcisz i Eliza Rucka.
W sztabie szkoleniowym polskiej reprezentacji w biegach narciarskich juniorek na te mistrzostwa świata są: Aleksander Wierietielny (trener główny), Justyna Kowalczyk (asystentka trenera), Rafał Węgrzyn (asystent trenera), Mateusz Chowaniak, Peep Koidu, Meelis Aasla, Jaan Alvela (serwismeni), Sven Rakoszek (fizjoterapeuta), a także Oleksij Pysarenko (terapeuta).
ZOBACZ WIDEO: Rafał Kot krytycznie o szkoleniu młodych skoczków. "Przepaść sprzętowa jest ogromna. Nie ma zaplecza"