- Myśli o zakończeniu kariery towarzyszyły mi od dłuższego czasu, ale po wywalczeniu złota zniknęły. Na pewno będę jeszcze startowała, choć roczna przerwa jest jak najbardziej możliwa. Dodatkowo nie wiem, czy dotrwam do kolejnych igrzysk, bo ostry reżim przez 3-4 lata może być już ponad moje siły psychiczne - mówi mistrzyni olimpijska w Soczi Justyna Kowalczyk. Polka dodaje, że będzie kontynuować pracę z trenerem Wierietielnym. - Będę jego ostatnią podopieczną - dodała Kowalczyk.