Tragiczny wypadek w Toruniu. 20-letni pięściarz Dawid Litke nie żyje

Facebook / Lubelski Okręgowy Związek Bokserski / Na zdjęciu: Dawid Litke
Facebook / Lubelski Okręgowy Związek Bokserski / Na zdjęciu: Dawid Litke

W nocy z piątku na sobotę w Toruniu doszło do tragicznego w skutkach wypadku drogowego. Młody pięściarz z Lublina zginął na miejscu, a jego kolega walczy o życie w szpitalu.

"Dzisiejszej nocy doszło do tragicznego wypadku, w którym brali udział Nasi medaliści Mistrzostw Polski Dawid Litke oraz Kacper Chachaj. Dawid niestety poniósł śmierć na miejscu, a Kacper walczy o życie w szpitalu" - poinformował w sobotę (14.09) na facebookowym fanpage'u Lubelski Okręgowy Związek Bokserski.

Jak podał serwis lublin112.pl, do wypadku doszło w nocy z piątku na sobotę (ok. godz. 2.00) na Szosie Bydgoskiej 1 w Toruniu. Samochód marki opel, którym podróżowali Litke (prowadził pojazd) i Chachaj (siedział na fotelu pasażera), wypadł z drogi i uderzył w drzewo.

Ze wstępnych ustaleń policji wynika, iż kierujący osobowym oplem 20-latek z niewyjaśnionych przyczyn stracił panowanie nad autem.

Kierowca poniósł śmierć na miejscu, a podróżujący z nim 19-letni Chachaj z poważnymi obrażeniami wewnętrznymi trafił do szpitala. Lekarze walczą o jego życie.

Zawodnicy lubelskich klubów sportowych - Litke (PACO Lublin) i Chachaj (Berej Boxing Lublin) - brali udział w Młodzieżowych Mistrzostwach Polski w Boksie Toruń 2024 (zawody odbyły się w dniach 10-14 września). Obaj wywalczyli brąz MP i jechali na ceremonię wręczenia medali.

Komentarze (9)
avatar
Gerard Młodkowski
15.09.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
młodzi ludzie,,,, 
avatar
piotr9990
15.09.2024
Zgłoś do moderacji
8
7
Odpowiedz
No i co wielka mi tragedia każdy umrze. 
avatar
Suzi Q
15.09.2024
Zgłoś do moderacji
6
0
Odpowiedz
czy ta chwila zapier,,,,,,a była warta życia wielu jeszcze musi sobie odpowiedzieć 
avatar
gucio65
15.09.2024
Zgłoś do moderacji
4
1
Odpowiedz
Predkosc, noc, moze jakies zwierze... 
avatar
Jarek ch
15.09.2024
Zgłoś do moderacji
5
0
Odpowiedz
O drugiej w nocy jechali na ceremonię? Ile było na liczniku, bo na znaku 40 km/h? Dwupasmówka, z 70 na 40 i ostry zakręt.