"Analiza chromosomów ujawnia męski kariotyp" – taka informacja widnieje w raporcie, na który powołuje się „The Telegraph”. Jeszcze wcześniej World Boxing, nowa organizacja zarządzająca boksem olimpijskim, poinformowała o wykluczeniu Khelif z rywalizacji do momentu, aż pomyślnie przejdzie testy płci.
Doniesienia te odbiły się szerokim echem na całym świecie. Na swoim profilu w serwisie X w mocny sposób skomentowała je również J.K. Rowling - brytyjska pisarka, autorka słynnej serii o Harrym Potterze. Nie kryła ona satysfakcji z powodu ostatnich doniesień na temat Khelif.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Partnerka Dybali skradła show. Co za kreacja!
"To zwycięstwo kobiet, bo nie zostaną one w ringu zmasakrowane przez mężczyzn. Gdybyś miał pojęcie, jakim badaniom fizycznym kobiety poddają się rutynowo w swoim życiu, wiedziałbyś, że wymaz z policzka nie jest większym problemem niż nitkowanie zębów. Jeśli masz więcej idiotycznych pytań, napisz je tutaj" - napisała X.
"Nigdy nie powiedziałam i nigdy nie wierzyłam, że Khelif jest trans. Wiedziałam (za pośrednictwem wysoce wiarygodnego źródła, które widziało wyniki jego testów), że jest mężczyzną. Aktywiści, którzy stworzyli klimat polityczny, w którym testy na płeć były postrzegane jako bigoteryjne, są tak samo winni jak MKOl za parodię, która nastąpiła" - grzmiała w kolejnym wpisie.
Przypomnijmy, że skandal wokół Khelif i Lin Yu-Ting wybuchł podczas igrzysk olimpijskich w Paryżu. Rok wcześniej zostały zdyskwalifikowane z mistrzostw świata organizowanych przez IBA, gdyż rzekomo nie przeszły testu płci. MKOl dopuścił je jednak do rywalizacji w stolicy Francji. Obie zdobyły złoto - Algierka w kat. do 66 kg, a Tajwanka w turnieju do 57 kg. W jego finale pokonała Julię Szeremetę.
Już wtedy wiele osób publicznych sprzeciwiało się ich startowi w kobiecym turnieju. W tym gronie była także Rowling. "Co trzeba zrobić, żeby zakończyć to szaleństwo? Pięściarka musi zakończyć walkę z obrażeniami zmieniającymi życie? A może musi zostać zabita?" – pisała. Później pisarka otrzymała pozew od Khelif, a atakujące Algierkę wpisy zniknęły z jej profilu.