Julia Szeremeta w Liverpoolu zadebiutowała na bokserskich mistrzostwach świata. Wygrała już trzy walki, a w piątek, w półfinale turnieju w kat. do 57 kg, pokonała niejednogłośną decyzją sędziów 3:2 Valerię Arboledę Mendozę. Jej rywalką w starciu o złoto będzie Jaismine Lamboria.
Finałowy pojedynek Polki odbędzie się w sobotę. Organizatorzy zaplanowali go na godz. 21:30. Szeremeta w krótkiej rozmowie z Polsatem Sport zdradziła, jak spędzi ostatnie chwile przed najważniejszą walką tego turnieju.
ZOBACZ WIDEO: Polska mistrzyni przeżyła koszmar. "Mój mąż wtedy pierwszy raz zemdlał"
- Już spacerek, wagi nie muszę trzymać, bo ona była rano. Mogę się ładować i tylko odpoczywać do walki. Teraz staram się o niej nie myśleć. Dlatego spacerek, jakieś zakupy, to, co lubię. Potem jakieś spanko przed walką i będzie wszystko perfekcyjnie - mówiła.
Dodała również, że jak dotąd nie analizowała walk Lamborii. Wie jedynie, że Indyjka jest od niej wyższa. Zapewniła jednak, że jej trener, Tomasz Dylak, stworzy właściwy plan na finałową walkę.
- Nie oglądam swojej rywalki, wczorajszej walki też nie widziałam. Dowiem się później od trenera, jak będziemy szli na walkę, to da mi wskazówki. Zobaczymy, jaki będzie plan taktyczny na pojedynek. Od tego też będzie zależało, czy będę boksować w swoim stylu, czy będę bardziej szła na przełamania albo czy będę akcentować więcej ciosów i będę musiała bić w tych klinczach w serii - mówiła.
Dodajmy, że w piątek do finału bokserskich mistrzostw świata awansowały także dwie inne Polki. Aneta Rygielska o złoto w kat. do 60 kg zmierzy się z Brazylijką Rebecą de Limą Santos, a Agata Kaczmarska powalczy o zwycięstwo w turnieju 80+ kg z Indyjką Nupur Nupur.
