36-letni Mateusz Masternak (47-5, 31 KO) długo czekał na tę szansę. W niedzielny wieczór w angielskim Bournemouth przeciwnikiem Polaka będzie Chris Billam-Smith (18-1, 12 KO). Stawką pojedynku obu panów będzie pas mistrzowski federacji WBO w kategorii junior ciężkiej.
"Mastera" czeka starcie z obrońcą tytułu, a do tego w jego rodzinnej miejscowości. Kibice na pewno będą mocno wspierać Billama-Smitha, który będzie faworytem. Mimo tego Brytyjczyk z wielkim szacunkiem wypowiada się na temat Polaka.
- Jako zawodnik nie możesz po prostu przygotować się na zwykły wieczór. Zwłaszcza przeciwko komuś tak doświadczonemu i utalentowanemu jak Masternak - powiedział Billam-Smith na konferencji prasowej tuż przed samą walką.
ZOBACZ WIDEO: Internauci poruszeni. Tak golfistka ubrała się do symulatora
Brytyjczyk jest zadowolony z obozu przygotowawczego, jaki odbył przed walką. - Mam ogromną pewność siebie w każdej sytuacji na ringu, nawet w trudnych momentach. Pokazałem już wcześniej, że potrafię przez nie przejść. Myślę, że właśnie to dodaje mi pewności siebie i sprawia, że jestem tak świetnym zawodnikiem - stwierdził.
Billam-Smith zamierza pokazać bardzo dobry boks. - Oczekuję najlepszej wersji siebie. Myślę, że pokazałem to na tym obozie na siłowni. Spodziewam się, że przy tej pracy, którą włożę, bardzo ciekawie będzie zobaczyć, jak on sobie z tym poradzi - powiedział.
- Masternak przez 52 walki nigdy nie był na deskach. Myślę, że to się zmieni w niedzielę - dodał czempion federacji WBO w kategorii junior ciężkiej.
Jak się jednak okazuje, Billam-Smith trochę się pomylił. W karierze Masternaka zdarzyło się już, że był liczony. Miało to miejsce w 2017 roku podczas walki z Ismaiłem Siłłachem. Mimo problemów Polak odniósł wówczas zwycięstwo na punkty.
Transmisję z Bournemouth przeprowadzi telewizja TVP Sport. Początek gali o godz. 19:00. Jak przekazał dziennikarz Piotr Jagiełło, Polak i Brytyjczyk wyjdą do ringu między godziną 21:55 a 22:20.
Czytaj także:
Nick Kyrgios ogłosił decyzję ws. Australian Open
Rywale Polaków zaimponowali. To tutaj chcą zagrać z Hubertem Hurkaczem