Na gali w Rijadzie w Arabii Saudyjskiej Ołeksandr Usyk i Tyson Fury dostarczyli fanom zawodowego boksu wielkich emocji. Stawką ich starcia były pasy najważniejszych federacji w wadze ciężkiej. Ostatecznie niekwestionowanym mistrzem został Ukrainiec (więcej o tym pojedynku TUTAJ).
Usyk zwyciężył niejednogłośną decyzją sędziów. Punktowali oni 115-112 i 114-113 na korzyść Ukraińca oraz 114-113 na rzecz Brytyjczyka. Na konferencji prasowej pięściarz naszych wschodnich sąsiadów był oczywiście szczęśliwy. Jednak na jego twarzy pojawiły się łzy, gdy zaczął mówić o ojcu.
37-latek powiedział dziennikarzom, że widuje swojego zmarłego ojca w snach. - Tęsknię za nim i powiedziałem mu: "Ty mieszkasz tam, a ja tu. Proszę, nie przychodź po mnie, kocham cię" - powiedział wzruszony Usyk, cytowany przez BBC.
ZOBACZ WIDEO: Szpilka przyszedł do jego szatni. Wrzosek zdradza treść rozmowy i ocenia walkę
- To dla mnie trudne, kiedy mój ojciec do mnie wraca, ponieważ pamiętam całe życie. Wiem, że on tu jest [w sali konferencyjnej - przyp. red.], może siedzi tam - dodał utytułowany bokser.
Ojciec Usyka zmarł w 2012 roku, tuż po tym, jak Ołeksandr został mistrzem olimpijskim w Londynie. Ta historia jest bardzo bolesna dla słynnego pięściarza, ponieważ nawet nie zdążył pokazać swojemu tacie złotego medalu. Z tego względu gdy o tym mówi, to na jego twarzy zawsze pojawiają się łzy (więcej tutaj).
Na konferencji prasowej Usyk został zapytany o potencjalny rewanż. - Nie myślę teraz o boksie, proszę - odpowiedział krótko niekwestionowany czempion.
- Mój obóz przygotowawczy rozpoczął się we wrześniu 2023 roku i pracowałem przez dziewięć miesięcy. Przegapiłem powitanie nowego roku, urodziny mojego syna, urodziny mojego drugiego syna, urodziny mojej córki, a potem narodziny mojej drugiej córki. Tęskniłem też za rodzinnymi wakacjami. Skupiałem się tylko na tej walce, dlatego teraz jestem szczęśliwy i chcę wrócić do domu - dodał.
Zobacz także: Sensacja w Rijadzie
Zobacz także: Nowy mistrz w ulubionej kategorii Polaków