Chris Billam-Smith (20-1, 13 KO), aktualny mistrz świata federacji WBO, wszedł do ringu z determinacją, aby obronić swój tytuł i pokazać, że jego miejsce na szczycie nie jest przypadkowe. Richard Riakporhe (17-1, 13 KO), znany ze swojej potężnej siły i umiejętności nokautowania rywali, był gotowy, aby zdetronizować mistrza i zdobyć upragniony pas.
Walka rozpoczęła się z dużą intensywnością, obaj zawodnicy od pierwszego gongu prezentowali najwyższy poziom umiejętności. Billam-Smith stawiał na precyzyjne i szybkie kombinacje, starając się unikać potężnych ciosów Riakporhe. Z kolei Riakporhe konsekwentnie dążył do skrócenia dystansu i wyprowadzenia swoich charakterystycznych, nokautujących uderzeń.
Pierwsze rundy były wyrównane, jednak z czasem Billam-Smith zaczął zyskiwać przewagę dzięki swojej szybkości i technice. Riakporhe nie pozostawał dłużny, odpowiadając mocnymi ciosami, które kilkukrotnie zmusiły mistrza do defensywy. Kluczowy moment nastąpił w ósmej rundzie, kiedy Billam-Smith zaskoczył swojego przeciwnika serią precyzyjnych uderzeń, które zachwiały Riakporhe. Chociaż Riakporhe starał się wrócić do gry, Billam-Smith nie pozwolił mu na to, kontynuując agresywną ofensywę.
ZOBACZ WIDEO: Trener przejął mikrofon, Wikłacz skomentował kosmiczną walkę z Przybyszem
Po 12 rundach pełnych emocji, sędziowie jednogłośnie ogłosili Chrisa Billam-Smitha zwycięzcą. Wyniki punktowe (117-111, 116-112, 115-113) odzwierciedlały dominację Billam-Smitha, który zasłużenie obronił swój tytuł mistrza świata.
W kontekście tej walki warto również zwrócić uwagę na polskich zawodników, którzy są w czołówce kategorii cruiser i mogą w przyszłości stanąć na drodze Chrisa Billam-Smitha. Wśród nich na szczególną uwagę zasługują Mateusz Masternak i Michał Cieślak. W przypadku pierwszego to miał on już okazję bić się z mistrzem i był nawet na najlepszej drodze do tego, aby sięgnąć po upragniony tytuł. Jednakże wszystko popsuła fatalna kontuzja, przez którą Polak poddał pojedynek (więcej TUTAJ). Natomiast Cieślak od lat jest w ścisłej czołówce tej kategorii wagowej - dwukrotnie był pretendentem do pasa mistrza świata, a jeszcze niedawno był mistrzem Europy.
Zobacz także: 68-latek zszokował internautów
Zobacz także: Najman ostro kontruje Adamka