Starcie Jarrella Millera (26-1-2, 22 KO) z Andym Ruizem jr (35-2-1-, 22 KO) to prawdziwa waga ciężka. Obaj pięściarze nie słyną z dbałości o formę fizyczną, ale już wielokrotnie pokazali, że ich waga nie wpływa na formę w ringu. W ostatnich latach mieli oni jednak swoje problemy, które wyrzuciły ich z czołówki wagi ciężkiej - Amerykanin został przyłapany na stosowaniu dopingu, natomiast Meksykanin nie otrząsnął się po stracie tytułu mistrza świata w walce z Anthonym Joshuą. Dlatego ich pojedynek miał rozstrzygnąć, dla którego jest jeszcze szansa na duże walki.
Początek starcia był dość nieoczekiwanie dosyć powolny i była to typowa runda na rozpoznanie. Znając eksplozywność obu stron, było to zaskakujące. Nieco więcej działo się w kolejnych starciach. W drugiej rundzie Miller kilkukrotnie trafił mocnym prawym sierpowym, natomiast w trzeciej rundzie Ruiz zaczął przyspieszać i montować swoje akcje w większe kombinacje, z których słynie.
Szybkość rąk Meksykanina była dużym problemem dla Millera, dlatego ten od piątej rundy zmienił swoją taktykę. Amerykanin zaczął wywierać mocniejszą presję, skracając dystans i systematycznie obijając korpus Ruiza. Meksykanin wyraźnie odczuwał te ciosy, jednak nie był w stanie przeciwstawić się tej taktyce. Kolejne rundy to Jarrell Miller wykorzystujący słabość przeciwnika.
ZOBACZ WIDEO: Damian Janikowski: Był lepszy niż w poprzedniej walce. Nie mogłem się wstrzelić
Potem, gdy Jarrell Miller nieco osłabł, walka się wyrównała. Obaj pięściarze postawili na bezpośrednią wymianę ciosów. Trzeba jednak przyznać, że to Amerykanin bił częściej, a jego akcje były bardziej zróżnicowane. Ostatecznie obaj dotrwali do końca dwunastej rundy. To oznaczało, że o wszystkim musieli zadecydować sędziowie punktowi, a ci dosyć mocno zaskoczyli. Pierwszy z nich wypunktował 116:112 dla Millera, ale dwóch kolejnych postawiło 114:114. To oznacza remis w starciu gigantów wagi ciężkiej.
Ten wynik od razu obiegł media społecznościowe. Wielu ekspertów oraz kibiców podkreśla, że remis w tym starciu jest decyzją kontrowersyjną. Jednakże dla obu pięściarzy otwiera on furtkę zarówno do kolejnych dużych walk, jak i ewentualnego rewanżu.
Zobacz także: Ojciec medalistki olimpijskiej zatrzymane. Są nowe informacje
Zobacz także: Bolesna porażka amerykańskiej nadziei wagi ciężkiej