Dwa lata temu został mistrzem. Do dzisiaj czeka na pieniądze

Materiały prasowe / Piotr Duszczyk/boxingphotos.pl / Na zdjęciu: Łukasz Różański
Materiały prasowe / Piotr Duszczyk/boxingphotos.pl / Na zdjęciu: Łukasz Różański

Łukasz Różański nie gryzie się w język, wspominając walkę sprzed dwóch lat o pas WBC w kategorii bridger z Alenem Babiciem. - Tak, nie rozliczyliśmy się jeszcze do końca finansowo - mówi w wywiadzie dla TVP Sport.

W tym artykule dowiesz się o:

Łukasz Różański (15-1), były mistrz świata WBC wagi bridger, problemy zdrowotne ma już za sobą i po kontuzji łokcia nie ma śladu. 39-letni bokser trenuje na pełnych obrotach i czeka na kolejną walkę.

Różański nie walczył w ringu od 24 maja 2024 roku, kiedy przegrał z Lawrence'em Okoliem na gali KnockOut Boxing Night 35 w Rzeszowie.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Conor McGregor pokazał moc. Tylko zobacz na te uderzenia

Pięściarz w wywiadzie z TVP Sport narzekał na swojego promotora, Andrzeja Wasilewskiego. Wyjawił, że do dziś nie otrzymał wszystkich pieniędzy za walkę z Alenem Babiciem (w kwietniu 2023 roku), w której zdobył pas WBC.

- Wygląda to słabo. Jest to pewnie też spowodowane tym, że mamy (z promotorem - przyp. red.) wiele niezałatwionych spraw finansowych jeszcze z walki z Alenem Babiciem. Być może to też jest jakaś przyczyna. Chciałbym, żeby to wszystko było już zamknięte. Wiele takich spraw wychodzi po drodze i ciężko się dogadać. Tak, nie rozliczyliśmy się jeszcze do końca finansowo. Czekam na to wszystko i tak w sumie nie mogę się go doczekać - zdradził Różański.

Różański dodał, że planował wrócić do walk w tym roku i potem podjąć próbę zdobycia mistrzostwa Europy.

- No tak, chyba będę bliżej emerytury, niż zaboksuję o coś poważnego. Moim marzeniem było wrócić w tym roku jakąś walką, a później powalczyć o mistrzostwo Europy, ewentualnie o jakiś regionalny pas. Coraz bardziej moje marzenie się oddala, ale zobaczymy, co przyniesie rozmowa (z Wasilewskim - przyp. red.). Mam nadzieję, że uda się coś ustalić - przyznał.

Wasilewski, założyciel grupy KnockOut Promotion, odpowiedział już na słowa pięściarza o nierozliczeniu finansowym za pojedynek z Babiciem.

- Nie będę komentował tych słów, nie zamierzam rozwiązywać tego medialnie. Takie sprawy możemy rozwiązywać w sądzie - zapowiedział promotor, cytowany przez sport.tvp.pl.

Komentarze (2)
avatar
Maciek Tur
19.04.2025
Zgłoś do moderacji
5
0
Odpowiedz
Szpilka też miał z promotorkiem problem z tego co można było wywnioskować z artykułów, Balski chyba też. Czy to nie dziwne że wszyscy są winni tylko nie Wasyl? Hehe 
avatar
Jack Reacher
19.04.2025
Zgłoś do moderacji
8
2
Odpowiedz
Oho, z wypowiedzi obu panów (szczególnie pana promotora) świadczy że tam mocno iskrzy. Jak pomiędzy zawodnikiem i promotorem występują problemy na tle finansowym które pan promotor chce rozwiąz Czytaj całość
Zgłoś nielegalne treści