20 lipca bieżącego roku Ołeksandr Usyk znokautował w piątej rundzie Daniela Dubois i został niekwestionowany mistrzem wagi ciężkiej wszystkich federacji (WBC, WBO, WBA, IBO i IBF). Kilka dni później WBO poinformowało jednak, że w ciągu 30 dni Ukrainiec musi dojść do porozumienia ws. kolejnej walki z tymczasowym mistrzem tej organizacji - Josephem Parkerem. Było to swoiste ultimatum dla Ukraińca.
Teraz - jak informuje Sky Sports - Usyk otrzymał pozwolenie na przedłużenie negocjacji. Ma to związek z kontuzją pleców, której absolutny mistrz nabawił się w ostatniej walce.
ZOBACZ WIDEO: Nie tylko Świątek. Zobacz, co gwiazda tenisa wyczynia z piłką
Wciąż jednak nie wiadomo, czy Usyk zdecyduje się na walkę z Parkerem, czy zwakuje pas WBO. Siergiej Lapin, dyrektor zespołu Ukraińca, podkreśla, że mistrz nie zamierza się spieszyć z wyborem kolejnego przeciwnika.
- Przez całą karierę Usyk i nasz zespół szanowali wszystkich potencjalnych rywali oraz zasady boksu zawodowego - powiedział Lapin w rozmowie z Brytyjczykami. Dyrektor podkreślił, że Usyk, jako dwukrotny niekwestionowany mistrz wagi ciężkiej, zasłużył na odpoczynek po intensywnym okresie treningowym.
Z kolei David Higgins, promotor Parkera, wyraził swoje zaniepokojenie brakiem kontaktu ze strony zespołu Usyka. - Nie ma żadnych głosów, zaangażowania ani negocjacji ze strony Usyka. Wszystko wskazuje na to, że nie chce bronić tytułu WBO - stwierdził.
Parker to nie jedyny potencjalny rywal Usyka. W międzyczasie, brytyjski zawodnik Moses Itauma, po szybkim zwycięstwie nad Dillianem Whyte'em, również wyraził chęć walki z Usykiem. - Chętnie zmierzę się z każdym, kogo mi postawią. Parker i Agit Kabayel zasługują na szansę z Usykiem, ale ja też chciałbym spróbować - powiedział.