Nie takiego przebiegu walki z Przemysławem Saletą spodziewał się Andrzej Gołota. Czterokrotny pretendent do mistrzostwa świata przyznał, że zabrakło mu sił.
- Czy Saleta mnie czymś zaskoczył? Nie. Ja zaskoczyłem samego siebie. Byłem bardzo zmęczony, cóż poradzić... - powiedział dla Polsatu "Andrew".
- Nie wiem jeszcze co zrobiłem źle. Muszę to dopiero przeanalizować. Zdaję sobie natomiast sprawę, że zawiodłem. Przepraszam - dodał.
Na twarzy Andrzeja Gołoty widać było jak wiele kosztowała go sobotnia konfrontacja. Trudno się dziwić. Poszedł bowiem na wymianę ciosów i ani na chwilę nie spuszczał z tonu.
http://sportowybar.pl/2751/michalczewski-zal-mi-andrzeja-on-nie-nadaje-sie-juz-do-boksu