Rafał Jackiewicz znokautowany i bez mistrzostwa Europy!

Rafał Jackiewicz nie został mistrzem Europy w wadze półśredniej. W starciu z Leonardem Bundu Polak nie miał najmniejszych szans i przegrał przed czasem.

Szymon Mierzyński
Szymon Mierzyński

Pierwsze fragmenty nie były zbyt dobre w wykonaniu pretendenta. Nie można wprawdzie powiedzieć, że czempion uzyskał zdecydowaną przewagę, ale to jego postawa musiała wywrzeć na sędziach punktowych lepsze wrażenie. Pięściarz z Mińska Mazowieckiego robił niewiele, by ten obraz zmienić. Bronił się nieźle, lecz nie potrafił przejąć inicjatywy i wyprowadzał zdecydowanie za mało ciosów.

W szóstej odsłonie przewaga Leonarda Bundu stała się jeszcze bardziej widoczna. Polak boksował na wstecznym biegu i skupiał się wyłącznie na defensywie. Z kolei mistrz Europy imponował ruchliwością i agresywnością. Na szczęście większość jego ciosów Rafał Jackiewicz zdołał zablokować, przez co uniknął kryzysowych momentów.

Nasz zawodnik zapowiadał, że podkręci tempo w drugiej części pojedynku. Niestety nic takiego nie miało miejsca, mimo że rodacy zgromadzeni na trybunach hali w Rzymie wspierali go żywiołowym dopingiem.

Kolejne rundy mijały, a Jackiewicz wciąż dawał sobie narzucać styl rywala i nie był w stanie w żaden sposób odwrócić losów rywalizacji. Szybkie proste Włocha nie robiły mu wprawdzie wielkiej krzywdy, gdyż dobrze pracował w defensywie, ale taka postawa nie mogła przynieść niczego dobrego na kartach punktowych.

Jakby tego było mało, w jedenastej odsłonie Bundu wyprowadził potężny lewy sierpowy na wątrobę i rzucił oponenta na deski. Sędzia ringowy wyliczył naszego reprezentanta, po czym orzekł wygraną Włocha przez nokaut. W ten sposób 39-latek z Florencji odniósł 29. zwycięstwo w zawodowej karierze (10. przed czasem) i po raz czwarty obronił tytuł mistrza Europy. Jackiewicz doznał natomiast 11. porażki (2. przed czasem).

Boks na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku! Tylko dla fanów pięściarstwa! Kliknij i polub nas.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×