"GGG" znakomicie skracał ring i od początku polował na efektowne zakończenie. Po kilkudziesięciu sekundach mogliśmy być pewni, że czempion zachowa tytuły, bo dysproporcja umiejętności była ogromna.
W trzeciej rundzie Gołowkin przyśpieszył, złapał Brytyjczyka przy linach i rozpoczął straszliwą kanonadę. Dzieła zniszczenia dokonał lewy sierp na wątrobę, po którym Macklin upadł na deski i przez kilka minut nie był w stanie się pozbierać. Tyson ze Wschodu dalej straszy.
Powtórki nokautu od 11 minuty.