Michał Cieślak: Potrzebuję dłuższych walk
- Potrzebuję dłuższych walk, aby w przyszłości walczyć z najlepszymi rodakami - mówi Michał Cieślak (5-0), który spotka się z Andrzejem Witkowskim (9-9-1) na gali "Wojak Boxing Night" 31 maja.
Impreza w Lublinie jest organizowana przez Babilon Promotion & KnockOut Promotions.
25-letni Michał Cieślak walczył już m. in. z Łukaszem Zygmuntem, Łukaszem Rusiewiczem i Arturem Binkowskim. Teraz spotka się z kolejnym z ponad 30-letnich, doświadczonych polskich pięściarzy - Andrzejem Witkowskim. Walka w wadze junior ciężkiej została zakontraktowana na 6 rund. - Powoli już zaczyna brakować rodaków, z którymi mógłbym boksować na tym etapie kariery. Jest jeszcze Nikodem Jeżewski, z którym mam nadzieję, że skrzyżuję rękawice. Dla mnie zwycięstwo z tym dobrym zawodnikiem byłoby ważne. Jeśli on uważa, że taki pojedynek nic mu nie dałby, to oczywiście jego opinia. Ja uważam inaczej i chętnie wejdę z nim do ringu - powiedział Michał Cieślak.W niedalekiej przyszłości chciałby walczyć z krajową czołówką, w której są tacy pięściarze, jak Łukasz Janik, Krzysztof Głowacki, Mateusz Masternak, Paweł Kołodziej i Mistrz Świata WBC Krzysztof "Diablo" Włodarczyk. - Myślę, że niewielu jest bokserów, którzy w 2 walce mierzyli się z tak mocnym przeciwnikiem jak Łukasz Rusiewicz. Ja chcę dużych wyzwań, ale na razie spokojnie, mam czas. Patrząc na krajową listę, wszyscy mają w dorobku potyczki na długim dystansie. Jeszcze raz podkreślę, że mi ich brakuje. Łukasz Janik? Za wcześnie, muszę poboksować więcej rund. Z kim z Polski miałem wygrać, to na dziś wygrałem. Być może w Międzyzdrojach albo w Radomiu spotkam się z zagranicznym oponentem, aby wydłużać dystans walk - twierdzi.
Pytany o najlepszego boksera wagi junior ciężkiej bez podziału na organizacje, powiedział: - Oczywiście Krzysiek Włodarczyk, od 4 lat czempion WBC. Brakuje jednak walk unifikacyjnych. Takie potyczki rozwiałyby wszelkie spekulacje - dodał Michał Cieślak.