- Takie przeciąganie karier to przesada, ale faworytem jest Tomek. Nie sądzę, by przegrał ze Szpilką, który w wadze ciężkiej jest w każdej walce przewracany - powiedział Henryk Petrich.
{"id":"","title":""}
Źródło: Press Focus/x-news
Źródło artykułu: