Tomasz Babiloński: Michał Cieślak w ślady Krzysztofa "Główki" Głowackiego

- Zrobimy wszystko, aby Michał Cieślak poszedł w ślady Krzysztofa Głowackiego, nowego mistrza świata WBO - mówi Tomasz Babiloński, organizujący 22 sierpnia galę Seaside Boxing Show w Międzyzdrojach.

W tym artykule dowiesz się o:

W walce wieczoru Michał Cieślak spotka się z Finem Jarno Rosbergiem. Kilkadziesiąt godzin temu mieszkający w Wałczu Krzysztof Głowacki odniósł życiowy sukces pokonując w Newark (USA) Marco Hucka, dla którego była to już 14. obrona pasa mistrzowskiego WBO. Od czwartku nowy polski czempion wraz z rodziną będzie w Międzyzdrojach. Jako gość specjalny obejrzy występ Michała Cieślaka, który ma szansę pójść w jego ślady.
[ad=rectangle]
- Nie zamierzamy się cofać, Michał Cieślak będzie miał coraz lepszych rywali, a wszystko po to, aby kiedyś i on powalczył o tytuł mistrza świata wielkiej federacji. Nasz pomysł na promowanie zawodników jest taki, że nie nabijamy rekordów, prowadzimy ich odważnie - powiedział odkrywca talentu Krzysztofa Głowackiego Tomasz Babiloński (Konspol Babilon Promotion), dziś jego współpromotor z Andrzejem Wasilewskim i Piotrem Wernerem.

Walczący w tej samej wadze junior ciężkiej radomianin Michał Cieślak (8-0, 4KO) będzie walczył w sobotni wieczór z Finem Jarno Rosbergiem (18-1-1, 8KO). Transmisja z gali w kanałach Polsatu. - W sobotę Michał boksuje w Międzyzdrojach, za miesiąc w Łodzi na Polsat Boxing Night, a na początku przyszłego roku chcielibyśmy zorganizować mu, najlepiej w rodzinnym Radomiu, walkę 12-rundową o pas WBO Inter-Continental. Ten pas trzy lata temu w Międzyzdrojach zdobył Krzysiek Głowacki. To było jego pierwsze ważne trofeum, pozwalające znaleźć się w rankingach. Michał Cieślak ma szansę pójść w jego ślady - mówi Tomasz Babiloński.

W 7. edycji Seaside Boxing Show w Międzyzdrojach ciekawie zapowiada się też 10-rundowa potyczka Kamila Szeremety (10-0) z pochodzącym z Kazachstanu, a trenującym w Wlk. Brytanii i Niemczech Arthurem Hermannem (16-1). - Chcemy mocno promować też Kamila Szeremetę i Piotra Gudela (jego rywalem Hiszpan Marc Vidal - red), który jeśli wszystko dobrze pójdzie w najbliższym czasie zmierzy się z ostatnim rywalem Kamila Łaszczyka z Newark Dominikańczykiem Oscaurisem Firasem. Pokażemy, że polski boks zawodowy to nie tylko wagi junior ciężka i ciężka oraz średnie, ale też niższe - uważa szef Konspol Babilon Promotion.

Drugą walkę na polskich ringach stoczy Ukrainiec Artem Karpets (20-0). Po zwycięstwie z Mariuszem Biskupskim, teraz spotka się z Łukaszem Janikiem. - Psikusa sprawił nam Sasun Karapetyan wycofując się z walki z Artemem. W zastępstwie powalczy Łukasz Janik, który już pokazywał, że ma serce do boksu i nie przyjeżdża tylko po wypłatę. Liczę, że postawi się pięściarzowi trenującemu na stałe w Białymstoku z Andrzejem Liczikiem - powiedział Tomasz Babiloński.

Tomasz Król, boksujący w barwach grupy Marcina Piwka Fight Events, zmierzy się w Międzyzdrojach z Jackiem Wyleżołem, mającym za sobą starty w lidze World Series of Boxing, a Sebastian Skrzypczyński powalczy z Tomaszem Gargulą. - Tomek Król to pierwszy zawodnik w teamie Marcina Piwka, który współpracuje z moją grupą. Na jego walkę ze Szczecina ma przyjechać około 400 osób, dlatego bardzo zależy mu na udanym występie przeciwko Wyleżołowi - dodał organizator sobotniej gali.

Źródło artykułu: